6373

Tymczasem są zakusy pewnej pani niedawno zatrudnionej w MZA, aby 6330 i 5254 przekształcić w "medialne i dochodowe". Mają być substytutem przerobionego już przez Tramwaje Warszawskie akwarium 105N na wóz medialny ze złotymi ramkami i z klawesynem, monitorami ledowymi, lampami, mikrofonami, etc... Tym razem może jednak zjednoczmy siły i napiszmy (kulturalną) petycję na O-B jako miłośnicy aby uratować te Ikarusy. Może być bowiem bardzo wkrótce zaskakująco oraz ciekawie - jak z Feminą, dzięki niewiedzy i szajbie niektórych urzędników. Kasa, kasa, kasa

Tia, wszystko musi być dochodowe... Wiele razy już było mówione, że najrozsądniejszym wyjściem byłoby reaktywowanie linii 100 na nieco mniej zakręconej trasie niż ostatnio i obsługiwanie jej właśnie zabytkami. Wyznaczyć kursy z przewodnikiem (który nie tylko o samym mieście, ale i o historii komunikacji miejskiej w stolicy coś by opowiedział), odpowiednio rozreklamować, podpiąć pod "Zakochaj się w Warszawie". Może nie będzie dochodowo, ale przy odrobinie wysiłku może być medialnie Zresztą w skali ogólnych wydatków miasta na promocję to chyba i tak drobiazg.

Świetny pomysł... Jak widać, pani kompletnie nie rozumie idei wozu zabytkowego, a widzi tylko worek z pieniędzmi. Co do linii 100 - mamy kilka zabytków które są zdolne do regularnej jazdy, więc te 2 brygady co weekend w sezonie raczej udałoby się obsadzić. W wielu miastach można się przejechać ogórkiem czy ikarusem na turystycznej linii. W stolicy nadal jest to niemożliwe...

No przecież mamy linie turystyczne. Mobilis obsługuje je swoimi piętrusami... Jakby miasto było zainteresowane to dawno by taką linie zrobiło nawet we współpracy z KMKM. Ale po co...

Poza tym jeden tramwaj typu KWP już starczy.