A231

To co najbardziej mi sie podoba to żółte zderzaki, wymogu żółtych poręczy wtedy chyba nie było, a on je ma

One miały czerwone, plastikowe siedzenia?

dokladnie tak, zarowno te ikarusy, jak i migi mialy czerwone, plastikowe, niewygodne fotele

O, no to dobrze pamiętałem. Te krótkie Ikarusy jak i wspomniane migi ganiały wtedy na 140 i nie lubiłem nimi jeździć ze względu na te niewygodne czerwone siedzenia i warkot, jaki w nich panował. Jeśli ktoś ma zdjęcia tych migów (Oscarus, Ty masz chyba wszystko z tamtych czasów, to może i to wygrzebisz), to poproszę o zarzucenie.

No przecież Oscarus zarzucil fotke A232. Szkoda że panował tam bałagan numerowo/taborowy, bo co kolejny taborowy, to prawie zawsze inny wóz, kiedys to ogarniałem nawet, ale przeciez to było tak dawno. Po wycofaniu tych wozów na zajezdni pozostal jeden ikarusik, A240, rozbity z przodu i chyba dlatego pozostal, był identyczny jak A231

Z Rapido/Conexów zapodałem już wszystko, co miałem na kliszy. Następny w kolejce czeka Grodzisk, a w nim kilka gratów M11 się znajdzie i te nowsze 120M (A541-A571). Krematobusów PR110 tego przewożnika zaś nie fociłem.

Czy wozy PKS Piaseczno ktore obsługiwały 108 i 187 posiadasz może

Te grzechotniki z PKS Piaseczno pamiętam doskonale, bo codziennie zapewniały mi porcję podróżniczych koszmarów lecz fotek nie posiadam.

No szkoda, bo faktycznie to co soba reprezentowaly (mam na mysli wygląd zewnętrzny-barwy), wołało o pomste do nieba. Przez ich obsługe, zrezygnowalem z korzystania ze 108, ktore przetaczalo mi się pod samym domem

Mnie tam to wywrotowe malowanie podobało się właśnie przez pryzmat nie trzymania jakichkolwiek ówczesnych standardów zakładowych w zderzeniu z MZA. To był kosmos na kołach i ulubione przeguby z I zakresu A410-A416, które zdarzały się codziennie, bo nigdy PKS Piaseczno nie potrafiło utrzymać w gotowości wymaganej ilości sprawnych złomczurów A401-A408. Późniejsza II tura ze peerowymi spadami od Kapeny w postaci skrzypiących żółto-czerwonych już A416"- A423 (po wchłonięciu 187) wcale nie polepszyły stanu technicznego parku maszynowego. Ba pamiętam obrazek, gdy rano jadąc do podstawówki stał zdefektowany A401, zaś po 7 godzinach po wyjściu ze szkoły na przeciwległym przystanku dołączył A410. Oj obrazek był niezły, co z tego, że miałeś w obie relacje podstawione wozy, skoro były padnięte.

Ciekawiej zaczęło się, gdy PKS wszedł w fazę agonalnej niemożności wystawiania na wszystkie brygady 108 sprawnych wozów i MZA musiało ratować swoim taborem. Nówka sztuka z Inflanckiej 5454 w pełni otablicowana (chyba lakiernik na R-5 specjalnie dechy robił, bo krój szablonu ewidentnie nie pasował do PKSu, a deski były nowiutkie). Albo 6333 i 2494 z naklejkami przystankowymi walniętymi na awersach lub zółtych rewersach dech czołowych. Oj wtedy miażdżąca różnorodność w połączeniu z zapobiegawczą pomysłowością rządziły.

Akurat A401, to był zajebisty ze swoim malowaniem i wygladał na najbardziej zadbanego

Z kolei mile wspominam przewoznika z Marek (Tandem?), ktory obslugiwal 132 wozami z numerami z zakresu A251-A257, stacjunującymi w dawnym PeGeRze przy głębockiej. Zarowno Ikary, jak i Migi wyglądały przyzwoicie. A251-dawny 881, A252 dawny 894