3506

To jeden z tych pomalowanych na buraczkowo do spodu.

Czy w środku też podczas remontu zachodziły jakieś zmiany?

Po tych remontach nie były już ładne zwłaszcza po jakimś czasie..

Sosenki były od początku. Jeżeli chodzi o wnętrze to jak nie dostał leylanda to poza pomalowaniem elementów metalowych razem z tym co było w bezpośrednim sąsiedztwie( sosenki, uszczelki od okien, błyszczace detale ozdobne ) nic sie nie zmieniło. One po wyjściu z "remontu" od razu były obrzydliwe. W kolorze buraka ćwikłowego było nie dużo. Przeważał kolor cegły, taki jak na zdjęciu.

A ten jaki miał silnik? Po remoncie?

Każde zdjęcie jelcza pr100/110U w inny schemacie malowania, kolorowe, to perełki, jak dla mnie. Szczególnie PR110U, bo PR100 trochę się tutaj już znajdzie.

Buraczkowe i do samego dołu malowali jakoś od lata 1979. Wcześniej chyba przez pewien czas wychodziły z NC ceglaste, takie jak ten. Mam takiego PR 100 na trasie W-Z na zdjęciu z nac ze zbioru CAF z października 1978 roku, ale numeru taborowego nie widać.

Ten chyba miał v8. Pamiętam 3872 po remoncie. Był burakowy do samego dołu i miał białe zderzaki. Inflancka je przemalowywała z czarnych. Chełmska za to domalowywała kremowy pas na dole.

Czy podczas jazdy można było rozpoznać jaki jest silnik?

Melodię WSK Mielec/Leyland pamiętam do dzisiaj. Uwielbiałem ten dzwięk

Na tym portalu są jeszcze przynajmniej dwa zdjęcia buraczkowo/wiśniowych PR100 (#3828 i #3767, tylko zdjęcia czarno białe). No i jest jedyne zdjęcie peery w takim malowaniu (#4612, fota kolorowa).

Tak, mielecki silnik jest dość charakterystyczny. Niestety oryginalnych Berlietowskich i innych nie było dane mi usłyszeć.Czy obecny historyczny Berliet w Warszawie podczas jazdy przypomina jazdę dźwiękowo ówczesne te warszawskie?

Mam trochę nagrań. Chetnie się podzielę tylko nie wiem jak mam to zrobić. Jedno sam nagrałem na Powsińskiej przy Bonifacego. Reszta z różnych filmów. Nasz klubowy w ogóle dźwiekiem nie przypomina warszawskich na zewnątrz. Wewnątrz jak się stoi z przodu i jest trochę ludzi to trochę podobny.

Ten klubowy "Berliet" to nieco stylizowany Renault PR100 i ma albo rzędową "szóstkę" Berlieta (następca Berliet V8, który nijak się do tego widlastego potwora nie porównuje), albo późniejszego Renault V6 (może mieć podobne brzmienie do pierwotnego silnika Berlieta).

To zgroza niestety, tak szybko je kasowano, że nie pomyśleli o zachowaniu jednej sztuki na cele muzealne. Za to zostawili elektryka, który historii w Warszawie nie ma żadnej. Inna sprawa że to co zachowali, i tak popadło w ruinę.

Klubowy 3873 jest Berlietem. Ma silnik r6. Żaden inny autobus nie miał podobnego dźwięku do warszawskich v8. Trochę podobnie brzmi kombajn bizon gdy jedzie pod górę lub rusza.

Małe sprostowanie co do malowania podczas NB na CWSie. Wychodziły najczęściej dwa typy "nowatorskiego" malowania bez pasa dolnego. Pierwszy był buraczkowy z czarnymi zderzakami bez pasa nadokiennego, drugi jak na zdjęciu z pasem dolnym czerwonym także bez pasa nadokiennego, ale na ogół z kremowymi zderzakami. Oba typy oznaczano tramwajówkami. Dodam, że zdarzały się za to PR110 pomalowane na CWSie w barwy jak wyżej jednak to one miały czarne zderzaki. Wystarczy obejrzeć dokładnie i zrobić zrzut (@dev/Krzysztof_J - mam nadzieję) "07 zgłoś się" z grobowcem w tytule odcinka. Scena odbywa się na parkingu, przed dworcem lotniczym.
Przy okazji widać na przykładzie 3506, jak na CWSie były klepane dosztukowywane z braku części (wszystko co kasowane wyrzucano na złom) dolne zawiasy drzwi. Nawet ich nie malowano.

3506 to oryginalna PR100, aczkolwiek większa część PR100 po takim remoncie jak na zdjęciu traciła V8 na rzecz SW680.

3435 po remocie był w kolorze cegły do samego dołu, miał czarne zderzaki, v8 i oryginalny przelotowy wydech do samego końca.

Mam jeszcze jedno zdjęcie tego autubusu. Widać tylny zderzak i jest on czarny.

Berlietem 3506 z Inflanckiej jeździł pan Stefan Woliński.

Potwierdzam. Znam Jurka. Ten wóz często jeździł na 416. Chodziłem do ogólniaka na Dolnej. Niestety nie miał tam wtedy przystanku więc mogłem go tylko oglądać jak jedzie. Strasznie było mi smutno jak mu zmienili wydech na cichy.