2099

O take zdjęcia walczylim Panowie i warto było poczekać. Piekniutki, jedyny wóz z R7 z roku 87, ktory wyszedl z T4 z pierwszego remontu ze srebrnymi listwami bocznymi

pod koniec żywota padlina niesamowita była

Pod koniec swojego żywota niemal kazdy woz to padlina i z tego właśnie powodu sa kasowane Dziwna brygada jak na 703

Wcale nie, 2306 do samego końca nie było padliną, dużo jest podobnych przykładów - 5122, 2119.

Co prawda to prawda. #2306 był rakietą, może dzięki temu, że dostał silnik z #2952, który odziedziczył go po #5122.

No akurat ostatnie kasacje ikarów to nie jest dobry przykład potwierdzający moja teorie spiskową

silnik z 5122 wylądował w 2227 a potem w 2306. Brygada 11 bo był to ciąg numeryczny brygad na 182. Wówczas wszystko co wyjeżdżało na Okęcie z Woronicza dojeżdżało i zjeżdżało jako 182. 804 zmieniało się w D2x/182 a tu, nie wiedzieć czemu, 11/182 zmieniało się w 703. R11 dojeżdżała jako 129, mimo iż wtedy całą linię miał Grodzisk

Czyli wyjazdy i zjazdy podobnie jak na 525, jako 165 z brygadówkami z lini 525

Jednak czego by nie mówić o "cudnej" Woronicza to OC przez wyjazdem na tym zakładzie rządzi ^^ Wszędzie jest po zjeździe, a tu przed... bez komentarza.

Moim skromnym zdaniem (i nie tylko moim) OC przed wyjazdem jest pomysłem poronionym. Autobus powinien zjechać na zakład, zostać zatankowany, przejść cały proces OC, zostać umyty i ustawiony w "grzędzie" tak żeby kierowca, który przyjdzie nim jeździć załóżmy rano miał gotowy wóz. Tak więc schemat "woroniczański" jest absolutnie pozbawiony logiki, to po pierwsze, a po drugie, to na moją opinię o "jedynce" wpływają postawy osób takich jak chociażby Santos vel. Darek_WPI, który w ramach odstresowania się po pracy postanawia jeździć po ludziach na TWB, a przez 2 dni również tutaj to robił. Żenujące jest to "iż, gdyż, ponieważ" takie osoby wożą ludzi autobusami -.-

OC przed wyjazdem robią tylko nocni i nie wiem po co. Tak się przyjeło, żeby rano wóz z pomp jechał od razu na miasto, a na warsztacie mogli spokojnie róbić dolewki. Wozy zjeżdżajace z linii dziennych robia OC po zjeździe. OC przepisowo jest przyjęte 15 minut przed wyjazdem i 20 po zjeździe i tak też jest wszędzie

Nie pamiętam już jak to było z 525, mam gdzieś rozkłady ale za głęboko zakopane by sprawdzic

To powiedz mi proszę w takim razie, dlaczego po zjeździe ze znajomym z 727 wóz został tylko zatankowany i odstawiony w grzędę ? Chyba troszkę ten fakt nie pokrywa się z Twoimi słowami....

Ale jak może być OC przedwyjazdowe ? Przecież coś takiego to największa głupota jaka jest w MZA.

Twój znajomy, wiem który, jest wobec tego do zwolnienia. Nie wykonał OC a więc, gdyby stwierdzono rano uszkodzenia na pojeździe, wszystko przypisano by jemu. A zrobił tak, bo pewnie zamieniał wóz by pojechać innym na noc. Prawidłowo powinien pojechać na kanał. A przed wyjazdem sprawdza się płyny, działanie choćby drzwi, przyciski nż, stan ogumienia, oświetlenia i takie tam. Nie wiedziałeś o tym? Co, samo ma się sprawdzić? Nie tędy droga, Szerloku

Ja już się nie chcę spierać, ale naprawdę OC powinno być robione po zjeździe, a na następny wyjazd autobus powinien być już gotowy. W ten sposób kierowca musi przyjść wcześniej i zadbać o wszystko, czego nie zrobiła osoba jeżdżąca danym wozem przed nim. Co do zwolnienia kogokolwiek to proponuję zająć się dwoma dyspozytorami :>