K O M U N I K A T Y






Strona główna > Test > Komunikacja w latach 1945-1989 > Jelcze 272 MEX / AP02 / 021 / AP62 / Skoda 706RTO
2241
Tuż po odbudowie na CWS-ie. Materiał opończy przegubu uszyty był z zielonego ławkowego brezentu (nie khaki). Zderzaki po remoncie na CWS-ie były białe, ale zaraz po odbiorze zakład Woronicza przemalował je na mleczno-czekoladowy kolor. 
Jak to Anioł w Alternatywy 4 mówił o firankach: zielone z brązowym, to jak gówno w lesie...
2241: produkcja 1968, R7, odbudowa na CWS-ie 1975, kasacja 23.03.1979.

Z archiwum MZA.
Słowa kluczowe: 021 2241 144 PlacZamkowy 1975

2241

Tuż po odbudowie na CWS-ie. Materiał opończy przegubu uszyty był z zielonego ławkowego brezentu (nie khaki). Zderzaki po remoncie na CWS-ie były białe, ale zaraz po odbiorze zakład Woronicza przemalował je na mleczno-czekoladowy kolor.
Jak to Anioł w Alternatywy 4 mówił o firankach: zielone z brązowym, to jak gówno w lesie...
2241: produkcja 1968, R7, odbudowa na CWS-ie 1975, kasacja 23.03.1979.

Z archiwum MZA.

Infomacje o pliku
Nazwa pliku:2241_.jpg
Nazwa albumu:3872 / Jelcze 272 MEX / AP02 / 021 / AP62 / Skoda 706RTO
Ocena (9 głosów):55555
Słowa kluczowe:021 / 2241 / 144 / PlacZamkowy / 1975
Data:1975
Miejsce:Plac Zamkowy
Nr pojazdu:2241
Linia:144
Wielkość pliku:522 KiB
Data dodania:09, Luty 2020
Wymiary:1200 x 701 pikseli
Wyświetleń:735 razy
URL:http://omni-bus.waw.pl/archiwum/displayimage.php?pid=110702
Ulubione:Dodaj do ulubionych

Komentarz 1 do 56 z 56
Strona: 1

~Marcin 2294   [09, Luty 2020 at 02:27 AM]
He he, tak mówił, i ... miał rację. Puszczać oczko
Jest piękny, pamiętam je jak przez mgłę. Ale nie ma co się dziwić, srajtek byłem.
3872   [09, Luty 2020 at 02:51 AM]
A ja nim wiele razy podróżowałem na 117. To był kosmiczny napółczechosłowacki udany bardzo wówczas wynalazek.
Jednak CWS najbardziej (nie wiem do dzisiaj dlaczego) przyłożyło się do odbudowy przy 2231. Był zarąbiście pięknie odbudowany i niemal zawsze z nowiutką opończą w kolorze khaki kursował na 117. Często nim jeździłem. Jest jego zdjęcie na OB, przy Rotundzie. Oczywiście na 117.
~Marcin 2294   [09, Luty 2020 at 03:02 AM]
Bardzo szczęśliwy Jak to mówią: Lucky You.
Zabrzmi dziwnie, ale wiele razy myślę, dlaczego nie urodziłem się wcześniej. Ale to tylko w kontekście autobusów Ogórków i PR 100 mam takie jazdy. Uśmiech
Za to pamiętam ten zapach w ogórku obudowy silnika, ten skaj (?) pachniał cudownie, zwłaszcza w podwyższonej temperaturze otoczenia. Puszczać oczko I że małolatom, jak ja, nie pozwalali siadać na pierwszym siedzeniu. Smutek Mimo to była atmosfera...
3872   [09, Luty 2020 at 03:10 AM]
A pamiętasz, jak kierowcy zawsze ukośnie rogiem wsadzali ofoliowany w twardym plastiku prostokątny rozkład linii za aluminiową lekko ku temu celowio poważoną listwę pokrywy silnika?
~Marcin 2294   [09, Luty 2020 at 03:16 AM]
Umknęło mi, ale byłem gówniak w ten czas. Nie będę konfabulował.
Ale pamiętam obowiązkowe numery kier. i gumkę recepturkę dyndającą pod lusterkiem, ale to w prawie każdym Jelczu. Naklejkę "prawilnego" kierowcy z kapeluszem i napis na szybie: "nie dotarty".
I te garbki na podszybiu, teraz wiem, że to ogrzewanie.
Najbardziej podobały mi się te symetrycznie okrągłe gumki. Bardzo szczęśliwy
3872   [09, Luty 2020 at 03:24 AM]
Po prostu: zajebiste to były autobusowe czasy. Choć biedne i ponure. Ale nie prędko powrócą. Niestety.
~Marcin 2294   [09, Luty 2020 at 03:32 AM]
Nie wrócą, nie łudź się. To już było. Mieszkałem na Saskiej Kępie kilka lat za małolata, pamiętam dwupłatowiec z banerem o 1-szym maju, czy coś, co wzbił się z lotniska na Gocławiu..
A szybowce... Sam wiesz...Działo się. A że biednie i smutno trochę, no cóż. Ale daliśmy radę, przeżyliśmy, doświadczyliśmy, i ...wciąż dajemy radę. A wspomnienia... Wspaniałe i nikt nam ich nie odbierze. Uśmiech
I te Berliety na 111, było zajebiście.
Super, że są Ludzie co dokumentują, pamięć bywa ulotna i płata figle. Jak patrzę na zdjęcia z przeszłości, to aż ściska w dołku... Dokumentujcie jak najwięcej. Uśmiech
3872   [09, Luty 2020 at 03:55 AM]
Boże, oglądalismy skoki spadochronowe na Gocławiu. A tam taki w szachownicę pomalowany ogórek stał kupiony od Woronicza jako centrum nawigacyjne...
W końcu przecież mieszkałem na Ateńskiej. jest jego numer na galerii. Muszę znaleźć. 9xx Zszokowany
~Marcin 2294   [09, Luty 2020 at 04:00 AM]
Bardzo szczęśliwy Ja na Międzynarodowej 38
Jak ja Ci zazdroszczę. Skoki, to jednak nie mój czas. Albo zwyczajnie nie mam pojęcia.
3872   [09, Luty 2020 at 04:02 AM]
I miałeś pętlę 111 i K pod oknem? Kto komu może pozazdrościć zatem... Puszczać oczko
~Marcin 2294   [09, Luty 2020 at 04:04 AM]
111 prawie pod oknem, mieszkanie było z widokiem na osiedle. Puszczać oczko K to już na Osiedle Młodych lub na Olszynkę. 111 kończyło nie na łezce przy szkole, a pod sklepem na zatoce. Widziałem, jak z psem wyszedłem, albo do domu wracałem (od ciotki, później).
3872   [09, Luty 2020 at 04:05 AM]
Pod szkołą?
~Marcin 2294   [09, Luty 2020 at 04:06 AM]
Po drugiej stronie szkoły ale w zatoce.
3872   [09, Luty 2020 at 04:09 AM]
Pięknie było. Na Osiedlu Kopernika zawijały 117 i 168. Przechodząc do szkoły często zaglądaliśmy do ekspedycji na Egipskiej by zajrzeć w rozkłady. Lubili nas dzieciaków i dostawaliśmy u nich wodę z sokiem. No po 10 lat mieliśmy wtedy. W 1975 roku. To se ne wrati.
~Marcin 2294   [09, Luty 2020 at 04:13 AM]
Wiem, wujek mieszka na Afrykańskiej. Bywałem dość często. Puszczać oczko I tak masz więcej wspomnień z Jelczami, wciąż zazdroszczę. Wymyśl bracie, jak przekazać mi to w spadku... Puszczać oczko
3872   [09, Luty 2020 at 04:14 AM]
Chodziłem z Pawelcem do szkoły 54 na Afrykańskiej 11... W 1972 poszliśmy do nowo wybudowanej szkoły jako pierwszy rocznik.
~Marcin 2294   [09, Luty 2020 at 04:16 AM]
Bardzo szczęśliwy
3872   [09, Luty 2020 at 04:18 AM]
Piękne po prostu. Bardzo szczęśliwy
~Marcin 2294   [09, Luty 2020 at 04:24 AM]
Ale mamy to !!! Nikt nam nie odbierze. Uśmiech Cudowne wręcz !! Uśmiech
Pomyśl, czym będą zachwycać się następne pokolenia autobusomaniaków. Niczym, albo bzdurkami w naszym mniemaniu. .; Autobusy stają się nijakie w odbiorze.
3872   [09, Luty 2020 at 04:28 AM]
Nasz kapitał. Wiedza. I to jest to. Damy na pewno pokoleniom. Gratis. Taka jest właśnie idea portalu Omni-Bus. O to właśnie nam chodzi. Oby przetrwało. Doszliśmy dzięki Marcinowi do sedna. Bardzo Ci dziękujemy!
Już niegdyś pisałem, ale mój jedyny 15-sto letni syn, ma na imię... Marcin. Puszczać oczko
~Marcin 2294   [09, Luty 2020 at 04:33 AM]
... Cóż...
Wszystkie Marciny, to fajne chłopaki... Puszczać oczko
3872   [09, Luty 2020 at 04:35 AM]
Bardzo szczęśliwy
~Marcin 2294   [09, Luty 2020 at 04:38 AM]
A swoją drogą, to proszę o więcej PR100 i Jelczy Ogórków. Jeśli można
3872   [09, Luty 2020 at 04:41 AM]
Postaramy się.
~Marcin 2294   [09, Luty 2020 at 04:45 AM]
Ja również, jak mówiłem w sierpniu dam znać a propos zdjęć z 90 lat. Proszę tylko nie robić sobie nadziei, knoty pospolite.
3872   [09, Luty 2020 at 04:58 AM]
Damy radę. Uśmiech
~Marcin 2294   [09, Luty 2020 at 05:03 AM]
Bardzo szczęśliwy
~Nordyk110   [09, Luty 2020 at 08:44 AM]
To od tych autobusósów się zaczęło. Tak tak jeździły czasem na 110.
2213   [09, Luty 2020 at 04:45 PM]
3872, Marcin - ja wlasnie pamietam tez ten wspomnainy wyzej zafoliowany rozklad wkladany pod metalowe zakonczenie obudowy silnika; chcialem wowczas taki zdobyc Uśmiech ; w ogole - jak kiedys pisalem, ja z kolei doglądałem drugiego konca 117/112: Komarowa (lub Odynca - zaleznie od Linii); w ogole przedluzenie 117 z Wersalskiej do Goclaw to juz byla dla mnie rewolucja i zmiana status quo.
~R-7   [09, Luty 2020 at 07:34 PM]
Z pętli na Odynca zostały mi jeszcze tablice 112...
~marcin_f   [10, Luty 2020 at 02:57 PM]
@Marcin 2294: Dobrze powiedziane!
~Marcin 2294   [11, Luty 2020 at 03:08 PM]
Przypomniało mi się jeszcze (trochę pomogłem sobie zdjęciami) : Kierownica dość często obciągnięta taśmą różnych kolorów, zazwyczaj czerwonego lub białego. Nakładka na drążek lewarka, zazwyczaj beżowy, czasem był czerwony z wyraźnym rozpisaniem układu biegów. Osłona przeciwsłoneczna, tylko odcień zapadł w niepamięć, niebieski czy zielony.Ten rozkład, to tak przez mgłę, ale faktycznie coś wsuwali pomiędzy obudowę silnika. A ta wielgancha wajcha pod szybą, to przeca tzw. górski, a też ile to się człowiek nawymyślał, co to jest. Wewnętrzne lusterko wsteczne do obserwacji "paserów"Puszczać oczko po prawej skrajni, zazwyczaj okropnego kształtu. Zawsze oczekiwałem, że to na podzielnicy szyby będzie okrągłe lub w kształcie prostokąta, jak zazwyczaj, oraz miałem nadzieję, że będzie na sztorc, a bywało na ogół w poziomie. zrozumiałem, że tak wygodniej, kiedy sam zacząłem powozić.
Pewnego razu wracaliśmy z Wilanowa i kiedy dojechaliśmy na pętlę na Redutowej, poprosiłem mamę co by zapytała kierowcy czy może otworzyć pokrywę od dekoracji przedniej (filmu) i pokazać mi co tam jest.
Jakże byłem szczęśliwy, kiedy zgodził się, otworzył, a ja wpatrywałem się ...
w pustą przestrzeń, aż słońce raziło !!!
Tam nawet dechy nie było. Wyobraźcie sobie jaki zawód dla dzieciaka. Nie no, pokazał; aczkolwiek nie tego jednak się spodziewałem. Uśmiech
~oko   [11, Luty 2020 at 03:41 PM]
Dla odmiany w ikarusach nie było rozpisanego układu biegów, dopiero pod koniec ich eksploatacji namalowali od szablonu w każdym wozie. Czy ogórkowi kierowcy korzystali często ze "swoich" drzwi z lewej strony?
~Marcin 2294   [11, Luty 2020 at 03:41 PM]
Oczywiście dla mnie rewoltą było przedłużenie 111 za trasę łazienkowską na Afrykańską. Coś straciłem, tak myślałem.
~Marcin 2294   [11, Luty 2020 at 03:45 PM]
Z tego co zapamiętałem , to sporadycznie korzystali z drzwi ( trzaskali nimi, żeby zamknąć po kilka razy, tak zapamiętałem jako dzieciar), (Będzie lepiej, kiedy wypowiedzą się o tym ówcześni starsi bywalcy, być może za mało bywałem.) natomiast w Ikarusach były blaszki z rozpiską. w okolicy drzwiczek z bezbiecznikami. Pamiętam z autopsji. Uśmiech
~oko   [11, Luty 2020 at 03:48 PM]
A racja, były, ale tylko za nowości ikarusów. Potem znikały i przez dłuższy czas nie było żadnych rozpisek. I chyba nie były to blaszki ale naklejki, przynajmniej w tych późniejszych.
~Marcin 2294   [11, Luty 2020 at 03:50 PM]
Wcześniej wszystko było metalowe... W szóstkach faktycznie naklejki, jak i we wcześniejszych, bo nawet wytarte pamiętam. Puszczać oczko A w tych po NG (NC), to zazwyczaj nic nie było jak mówisz.
~Nordyk110   [11, Luty 2020 at 04:38 PM]
I jeszcze sobie przypomniałem. Niebywały ścisk pewnie rzadko oglądany teraz i słowa kierowcy do mojej mamy. Niech pani da to dziecko Nabijam się . I ja siadam uroczyście na cieplutkiej trumnie. Tak to chyba od tego byłpoczątek.
~Marcin 2294   [11, Luty 2020 at 04:43 PM]
Wspaniałe uczucie, co nie Pomysł
Na trumnie, też się wylegiwałem, kładłem szczupakiem na Dw. Południowym, łapiąc za ten stelaż, jak był, na którym torba, gazeta, termos.... (bo to Barbórka) zwłaszcza na 205 do Piaseczna. Chociaż niektórzy kierowcy nie popierali moich wyczynów (?), i kręcili wąsem ponoć. Ja miałem to gdzieś, ale rodzice opowiadali, że tak bywało. Nie pamiętam, żeby któryś pogonił.
Muszę przyznać się do czegoś: Też irytowały mnie dzieciaki przy kabinie (bardziej chyba bej na fazie o smutnym oddechu Puszczać oczko ), aczkolwiek musiały być nad wyraz głośne i niesforne, zwłaszcza otwartej kabinie, a najbardziej w Neoplanie, kiedy to mamusia pozwalała "bąbelkowi" wchodzić za "poręcz" do podszybia, a na zwracaną uwagę nie raczyła reagować, bądź reagowała z pretensją, jak ja tak mogę na jej dziecko krzyczeć. Na 125 tak bywało często na szczęście dawno temu. Uśmiech Zaraz mnie zaczniecie krytykować
, ale co tam. Nie raz człowiek zamruczał pod nosem "urwał nać", lub coś podobnego.
Na ogół starałem się być wyrozumiały, także nie było skarg na mnie i na nasz zespół.
Klient miał rację, przynajmniej teoretycznie,tak stanowiły wewnętrzne przepisy, nie zawsze pokrywało się to z faktami. Ale to ja służyłem ludziom, dlatego starałem się być wyrozumiały, znałem swoje miejsce w szeregu, jak to mówią. Chciałem to robić i robiłem chyba nieźle.
Taka praca, czasem jednak niewdzięczna.
Ogólnie zajefajna. No co kto lubi. Uśmiech Takie rozważania...
Po co pisać o czyjejś pracy, skoro można o własnych doświadczeniach czy spostrzeżeniach - czasem. Tak postrzegam zawód kierowcy w telegraficznym skrócie, albo jeszcze szybciej. Uśmiech Oceńcie sami. A jak mi ktoś kiedyś powiedział: "szoferak pier...ony", to powiedział. Zdarzało się.

Zapomniałem wspomnieć o przełączniku kierunkowskazów, to było najlepsze. Taki niepozorny na desce rozdzielczej z żaróweczką (?)
~Nordyk110   [11, Luty 2020 at 05:36 PM]
Wzrok mi nie pozwolił być kiermanem. I pewnie bym tego nie wytrzymał długo.Taki charakter mam. Ale jeszcze pamiętam jak ktoś wziął mnie na kolana po drugiej stronie trumny. To był szał, teraz chyba porównywlny do prowadzenia metra, a może i to nie.
No prawie jak kierowca. Nabijam się
~Marcin 2294   [11, Luty 2020 at 05:48 PM]
Oczywiście, grunt, to znać swoje predyspozycje, umieć znaleźć balans. A może byś wytrzymał i polubił ? Ok. Wiesz co mówisz.
Masz rację, to było marzenie. Nie spełnione przeze mnie za ogórów żywota. Pierwszy raz usiadłem w tym naszym zabytku, (prawa strona) jeszcze kiedy był w żółto czerwonym wdzianku, mam kilka zdjęć. To była faktycznie trauma dla mnie nie móc wcześniej; siedziałem przecież jako małolat i w PR110, i w Ikarusie 280, nawet jeden przystanek powiozłem za kierownicą 155 bez uprawnień sic! , (nie powiem kto mi pozwolił Puszczać oczko ), a na ogórka musiałem czekać tyle czasu, i tylko lub aż tylko na prawą stronę.
~Nordyk110   [11, Luty 2020 at 05:53 PM]
A później 27 lat temu miałem ślub. A mój teść okazał się byłym kierowcą MZK? I jeździł Chausonami, patrzyliśmy obaj jak go odbudowują. Jeździł też Pr 100 na linii A. I pogotem. Ja tylko mogłem otwierać i zamykać drzwi na E, starym E. Nabijam się
~Marcin 2294   [11, Luty 2020 at 06:00 PM]
Uśmiech No to super !!!
Ile to ja się naotwierałem i zamykałem drzwi he he. Uśmiech Fajnie było , nie.
A pogotem, to PAT-em, czy już Ikarusem obrzynem? Tak pytam. Uśmiech
Czyli teściu z Inflanckiej, ma się rozumieć. Puszczać oczko Potem przeszły do nas na R-6 francuzy.
~Nordyk110   [11, Luty 2020 at 06:18 PM]
Hmmm. teść zmarł rok temu, ale z tego co wiem napewno nie ikarus. Mówił że to star 66 lub 266. Ale ogórami napewno jeździł na inflanckiej. Cały czas mi tłumaczył o dwukrotnym wysprzęgleniu, dalej to dla mnie dziwne. I jeździł ikarusami 620
A i strasznie lubił jeździć na niskich obrotach. Nabijam się
~Marcin 2294   [11, Luty 2020 at 06:42 PM]
Star to pewnie 66 i 660, to pszczółka, bo 266 to nowszy. Miałem na utrzymaniu w wojsku w w1996. Ikarus 620 to czasy przede mną. Fajnie tak pogadać z Tobą. I z ludźmi co mają pojęcie o tym i owym.
~Nordyk110   [11, Luty 2020 at 06:46 PM]
No właśnie chyba zawłaszczyliśmy to forum. Mi też jest bardzo przyjemnie.
~oko   [11, Luty 2020 at 10:23 PM]
"Hamulec górski" po prostu blokował wydech? Czy tego w praktyce używano? Taki retarder pierwszej generacji? Do czego służyło pokrętło obok zegara? http://phototrans.eu/14,749405,0,Jelcz_043_B50562.html jakaś nagrzewnica z cieczą chłodzącą silnik?

Prostokątny panel pod stacyjką to obsługa nagrzewnicy "Sirocco"? Używano tego?
~Marcin 2294   [12, Luty 2020 at 01:43 AM]
Nie jestem pewien, ale chyba stosowany był system Jacobsa z układem dekompresyjnym. W Ikarusach super dudnił silnik na zwalniaczu, mowa o lewarach. Pierwotnie montowanych w podłodze (uruchamiany piętą, obcasem, tylną częścią buta), ale zalewało wodą czy błotem z buta, to przenieśli na deskę rozdzielczą w okolicy przycisków otwierania/zamykania drzwi.
O pokrętle pojęcia nie mam, a panel podobny do stosowanych w Ikarusach.
~Marcin 2294   [12, Luty 2020 at 06:40 AM]
Dusiłeś, aż się zadławił i zgasł. Tak gasiło się Ikarusy.
Nie mogę edytować swoich komentarzy. Co jest panowie? Cenzura ?
~oko   [12, Luty 2020 at 09:36 AM]
Tak, tak było, kierowca wciskał i silnik dudnił i pedał gazu się cofał. Ale rzadko z tego korzystano podczas jazdy. Czy później był uruchamiany przyciskiem elektrycznym, takim jak dzwonek? Bo tak się gasiło silnik w późniejszych lewarach? Dźwigienka w niektórych automatach to co innego, retarder hydrauliczny.

Nie edytuj komentarzy (no chyba że chwilę po wpisaniu), a na pewno ich nie usuwaj. To dość irytujące gdy znikają i nie wiadomo do czego były odpowiedzi.
~Marcin 2294   [12, Luty 2020 at 09:45 AM]
W 80-tych były chłopaki z Piaseczna (Piotr i Paweł) na 355 na stałe, (nr wozu nie pomnę, imiona na kabinie wypisane. Wóz ze starą kabiną, lecz z nowymi przyciskami i czarnymi poręczami. Znaczy się 1983r.)jeden z nich lubował się w hamowaniu silnikiem bez szczególnego powodu. Uwielbiałem ten dźwięk.
Okey. Uśmiech
Zgadzam się, irytujące cholernie. Uśmiech
Będę wpisywał nowe. Masz rację, chyba ze dwa usunąłem z własnej woli. Nie będę już Uśmiech
Czasami chcę edytować, kiedy przeczytam po raz wtóry swój kom. i dopatrzę się błędów, nie tyle merytorycznych, ale gramatycznych, a nawet ortograficznych. Okrzyk
~oko   [12, Luty 2020 at 11:16 AM]
W czeskich Karosach (serii 7xx, tych kanciastych) to chyba taki hamulec był zintegrowany z zasadniczym pneumatycznym, bo dudniło zawsze podczas hamowania (nie na luzie, rzecz jasna). Fajnie to brzmiało. A ten przycisk w podłodze kiedyś w pewnym ostrobramskim ikarusie się wcisnął i tak został, i kierowcy debatowali co z tym zrobić Uśmiech
2213   [12, Luty 2020 at 11:40 AM]
Wspomniany wyzej wlacznik kierunkowskazow (taki bialy plastik) w dzien migal tylko zielonym małym oczkiem, ale w ciemnych okolicznosciach bylo chyba troche widac jak znaczna jego czesc nieco sie rozswietla (niezamierzona przezroczystosc plastiku); a wajcha na srodku przy zegarze: raz chyba tylko widzialem jak na petli po przyjezdzie kierowca tym pompował (notabene wlasnie na 117 na Komarowa/Odynca); i jeszcze otwieranie drzwi: czasem takie jezyczki góra/dól (lub lewo/prawo, zaleznie od sposobu zamontowania), a czasem takie jakby wyciągane pstryczki; i jeszcze chyba w niektorych one były na pionowej ścianie (jakby przy kolanie kierowcy; wtedy typowy układ: ręka na lewarku i zamykanie dwoma palcami), a w niektorych na gornej powierzchni z prawej strony zegarow, jakby pionowo (i pionowo to mi sie bardziei kojarzy z przegubowymi); wiecie coś o tym?
lenka   [12, Luty 2020 at 04:46 PM]
W Ogórkach wspomniane pstryczki były zajebiste, ale też taka wielka wajcha do gaszenia silnika, o ile dobrze pamiętam Pomysł
~Monisia   [12, Luty 2020 at 08:53 PM]
Pokrętło w Ogórze sterowało roletą chłodnicy. Z tym dekompresorem przy hamowaniu silnikiem to chyba niezbyt celny strzał, bo idea brałaby w łeb.
3872   [16, Luty 2020 at 02:55 AM]
W 1975 roku w przegubach pojawiły się w sekcji A i B pomiędzy podłogą a ścianami bocznymi ukośne kremowe wsporniki o przekroju prostokątnym zapobiegające chwianiu się ścian bocznych. To była ciekawostka dopiero.

Komentarz 1 do 56 z 56
Strona: 1

Dodaj swój komentarz 
Imię Komentarz
Śmiech :lol: Nabijam się :-P Bardzo szczęśliwy :-D Uśmiech :-) Neutralny :-| Smutek :-( Płaczę, jest mi bardzo smutno :cry: Cool 8-) Zaskoczony :-o Zakręcony :-? Zawstydzony :oops: Zszokowany :shock: Zły :-x Przewracanie oczami :roll: Puszczać oczko ;-) Pomysł :idea: Okrzyk :!: Pytanie :?: