K O M U N I K A T Y






Strona główna > Komunikacja w latach 1945-1989 > Tramwaje 1946-1989
304, 243
Część wagonów już w nowym malowaniu, a taborówki pośpiesznie namalowane bez cieni...
Słowa kluczowe: Wagon13N 304 36 243 18 Marszałkowska 1974

304, 243

Część wagonów już w nowym malowaniu, a taborówki pośpiesznie namalowane bez cieni...

Infomacje o pliku
Nazwa pliku:Wagon13N_304_362C_243_18_Marszalk_1974.jpg
Nazwa albumu:3872 / Tramwaje 1946-1989
Ocena (8 głosów):55555
Słowa kluczowe:Wagon13N / 304 / 36 / 243 / 18 / Marszałkowska / 1974
Data:1974
Miejsce:Marszałkowska
Nr pojazdu:304, 243
Linia:36, 18
Wielkość pliku:437 KiB
Data dodania:19, Kwiecień 2020
Wymiary:1200 x 748 pikseli
Wyświetleń:692 razy
URL:http://omni-bus.waw.pl/archiwum/displayimage.php?pid=110995
Ulubione:Dodaj do ulubionych

Komentarz 1 do 14 z 14
Strona: 1

3872   [19, Kwiecień 2020 at 01:53 AM]
1972 był oststnim pełnym rokiem jazdy na Sadybę niestety. Jedno z najgłupszych posunięć. Zły
3872   [19, Kwiecień 2020 at 01:58 AM]
Tak, jak i trolejbusowych linii w centrum miasta...
3872   [19, Kwiecień 2020 at 02:05 AM]
Gdyby głupota mogła fruwać...
~Z_perspektywy   [19, Kwiecień 2020 at 08:37 AM]
A najzabawniejsze jest to, że to właśnie w 1973 wybuchł kryzys paliwowy, który dopiero w późniejszych latach zweryfikował światowe podejście do motoryzacji jako docelowego kierunku rozwoju transportu
~13N 1968   [19, Kwiecień 2020 at 11:04 PM]
3872 dzięki, że wreszcie wziąłeś się za ten filmik. Możesz poprawić datę: musiał powstać w pierwszych dniach lipca 1973 roku. W dokładnym określeniu daty pomógł widoczny na zdjęciu wagon 243. który jest tylko co po NG I, z którego wyszedł 30.06.1973 otrzymując już w ZNT nowe malowanie. Natomiast skład 304+303 widoczny na linii 36 przemalowała w nowe barwy zajezdnia Mokotów. Cyfry numerów taborowych mają cienie, tyle że chwilami w tym lipcowym słońcu są źle widoczne. Ostatnio po raz n-ty oglądałem ten filmik i też w pierwszej chwili tak myślałem, ale jak 304 podjechał bliżej to było je widać całkiem dobrze. A likwidacja trakcji trolejbusowej, linii tramwajowej do Wilanowa (i nie tylko) to rzeczywiście jedne z najgłupszych decyzji w powojennej historii Stolicy.
~R-7   [19, Kwiecień 2020 at 11:33 PM]
Spacerową przestały jeździć tramwaje podobno dlatego że w ambasadzie sowieckiej było im za głośno...
~oko   [19, Kwiecień 2020 at 11:55 PM]
Likwidacja tramwajów w tym okresie była popularna zwłaszcza na zachodzie, u nas i tak mało zlikwidowano. Pamiętając jak kiepsko sobie radziły 13N na wilgotnych torach jesienią sądzę że na stromym i długim podjeździe też łatwo nie było. A trolejbusy w centrum nie miały sensu w tym kształcie. Za dużo krzyżówek z tramwajami, za dużo rozjazdów, mało perspektywiczne trasy...
~Trotuar   [21, Kwiecień 2020 at 08:08 AM]
Toteż Trajlusie przeniesiono na peryferie miasta , coby ni zawadzały. Ale jak przyszedł kapytalizm to spece od wolnego rynku orzekli, że trolejbus "się nie opłaca" no i chyba Trajlusie zniknęły z Warszawy chyba już na zawsze Pytanie
~13N 1968   [21, Kwiecień 2020 at 01:05 PM]
Oko, a wiesz dlaczego tramwaje przez wiele lat tak słabo sobie radziły jesienią na stromych podjazdach? Bo w 1971 roku ktoś w Dyrekcji MZK podjął decyzję żeby zlikwidować piasecznice. Podobno dlatego że było dużo skarg od mieszkańców na tumany piaskowego pyłu wzniecane w wietrzne dni. A teraz swingi sypią piach automatycznie gdzie popadnie i jakoś jest dobrze.
~oko   [21, Kwiecień 2020 at 05:23 PM]
Swingi sypią nawet na rozjazdach? Na kolei to największa zbrodnia. Ale mimo wszystko sądzę że lepiej sobie radzą z poślizgami niż 13N bo wcześniej wykrywają poślizg i nie rozpędzają osi do ogromnej prędkości. To samo zresztą było z 4N i innymi starymi tramwajami na korbę bez automatycznego rozruchu - bez półprzewodników i diagnostyki mikroprocesorowej ale kontrola była lepsza. A 13N i 105Na to piłowały koszmarnie. Pamiętam mglisty jesienny dzień tak powiedzmy 1995 rok, siedziałem sobie w bibliotece w Gmachu Głównym politechniki, tuż obok torów, i każdy w zasadzie tramwaj rozpędzał się w ten sam sposób - w pełnym poślizgu. Motorniczy odpuszczał a tramwaj od rozpędzonych zestawów powoli nabierał prędkości. I tak z 5 razy by się rozpędzić do 30 km/h. Niszcząc tory, silniki, pięknie pachniało zza okna - mokrymi liśćmi i nagrzaną izolacją Uśmiech Na przystanku hamulce szynowe.
~Kelly   [21, Kwiecień 2020 at 07:40 PM]
Swing w lato potrafi się ślizgać na rozruchu i hamowaniu, na każdych krzyżakach na jeździe i hamowaniu sypie piachem. Do tego by w swingu rzucić szynowe musisz go wprowadzić w pełny poślizg zadając 100% hamowania. W 13N wystarczyło trzymać minimalne hamowanie i dokładać z hebelka szynowe.
~oko   [21, Kwiecień 2020 at 11:55 PM]
Mimo wszystko to zupełnie nieporównywalne. W 13N, o ile pamiętam, podczas poślizgu działał prędkościomierz i rozkręcał się do 70 km/h nawet gdy motorniczy względnie szybko puścił pedał. No i teraz nie ma tak powszechnych podkutych kół, w ogóle to rzadkość, a za czasów 13N to pod koniec jesieni praktycznie wszystkie wozy to miały i potem stopniowo szlifowali...
~Brukiew   [23, Kwiecień 2020 at 12:43 AM]
To co wracamy do omnibusów? Tam poślizgów nie było. Trakcje się nie krzyżowały. Zamiast asfaltu proponuję kocie łby, to najlepsze uspokojenie ruchu.
~oko   [23, Kwiecień 2020 at 09:40 AM]
Napisałem przecież że nowe tramwaje radzą sobie bardzo dobrze. Można się o tym przekonać w Gdańsku (podjazd na Chełm). Jestem zwolennikiem budowania nowych linii tramwajowych w Warszawie, szkoda że idzie to tak beznadziejnie. Być może nawet by dało radę z podjazdem Belwederską? (naturalna rzecz przy tramwaju na Nowym Świecie) Czy tam zbyt stromo?

Komentarz 1 do 14 z 14
Strona: 1

Dodaj swój komentarz 
Imię Komentarz
Śmiech :lol: Nabijam się :-P Bardzo szczęśliwy :-D Uśmiech :-) Neutralny :-| Smutek :-( Płaczę, jest mi bardzo smutno :cry: Cool 8-) Zaskoczony :-o Zakręcony :-? Zawstydzony :oops: Zszokowany :shock: Zły :-x Przewracanie oczami :roll: Puszczać oczko ;-) Pomysł :idea: Okrzyk :!: Pytanie :?: