9692

Która jest oczywiście wyrzuceniem pieniędzy w błoto.

Niekoniecznie - dajmy trochę czasu na uruchomienie urządzenia. Mimo że też uważam elektryki za nieporozumienie to w Jaworznie jakoś zdaje to egzamin. Trzeba tylko w Warszawie wykazać się taką konsekwencją w działaniu jak na Śląsku.

Czyli kolejne zmiany obslugowe nas czekają, 178 R1 Ursusy, a Scanie ze 178... Może wreszcie na 142

MichalK. Bo w Jaworznie bo przy zakupie elektrobusów wcześniej pomyśleli o ładowarkach. U nas zrobili na odwrót. Najpierw kupili elektrobusy, a potem zaczęto myśleć o miejscach do ładowania "na mieście".

W ogóle, to kiedyś 178 miało być całe skrócone do Ronda Daszyńskiego i by nie trzeba było kombinować z ładowarkami. Raz, w wakacje, cofnęli jeszcze przed ich końcem.

Porównywanie do Jaworzna jest bez sensu pod względem specyfiki ruchu miejskiego. Mam nadzieję że w porę się wycofamy z tej zupełnie nieadekwatnej do realiów wielkiego miasta technologii. Rośnie też świadomość tego jak miłe dla środowiska jest utylizowanie ogniw...

Dlaczego nie można porównać? Elektryczne SU18IV na długich i przyśpieszonych liniach E oraz J dają sobie świetnie radę mimo tego, że ładują się tylko w Jaworznie na Byczynie Astrów lub Krakowskiej, a Al. Korfantego w Katowicach mają jako kraniec przelotowy.

E wieczorami ma częstotliwość co godzinę, ile brygad wychodzi na to?

Na E wieczorami są pewnie dwa wozy w ruchu, ale pełno jest też elektryków na liniach typowo miejskich, do tego stopnia, że osoba udzielająca wywiadu raz wspomniała, że specjalnie musieli rozplanować kiedy które brygady mogą ładować się na Krakowskiej, inaczej mogłyby się pojawić "nagle" brygady bez prądu...