19WE-004

Czy wiadomo jaka jest frekwencja podróżnych z Centrum na Służewiec? A zadaję to pytanie nie bez przyczyny. Jadąc niejednokrotnie powyższą trasą zaobserwowałem kłujący w oczy dysonans liczby podróżujących SKM i KM. To znaczy: w SKM S1 na całej trasie (podstawowej- do Pruszkowa) ścisk jest nie do opisania, w tym do Zachodniego. Łącząc podróż z S2 bądź S3 od W-wy Zachodniej do Służewca w zbliżonym czasie (w godzinach szczytu) są wielkie pustki. Natomiast, gdy wsiada się w Otwocku do pociągu relacji Pilawa-Czachówek Południowy, pociąg jest dość zatłoczony (oczywiście stopniowo ludzi przybywa z każdą stacją). Czyżby trasa straciła na ważności czy zainteresowaniu? Pozostawiam do dyskusji drugie pytanie. I jestem przekonany, iż trasa jest potrzebna, widząc: zakorkowane samochodami po horyzont okolice, niewydolne z powodu liczby pasażerów korzystających w jednym momencie autobusy, zatkane od pierwszego przystanku po brzegi tramwaje (na zmienionych i skróconych trasach) i zapełnione ludźmi caluśkie perony metra. -o:

Zdecydowanie mniej pasażerów jest z kierunku Służewca - mówię to ja, wsiadający na Zachodniej, wysiadający w Falenicy

Inna jest struktura ruchu. Na Zachodnią pociągi z Pruszkowa przyjeżdżają najbardziej wypełnione rano, a ze Służewca - po południu, i to przez krótki okres. Ruch jest bez porównania mniejszy, bo i mniejsza odległość, i stacji niby podobna liczba ale naokoło i przez Warszawę. Ale linia potrzebna bezwzględnie, tylko do dopracowania przesiadka na Służewcu i linie dowozowe.

Fakt, brak dociągnięcia trakcji tramwajowej do linii radomskiej- peron w peron- to wielki minus. Lecz na tramwaje na razie nie ma co liczyć, bo poszerzanie Marynarskiej i przebudowa ronda przy Galerii Mokotów nie wiadomo jak długo jeszcze potrwają. Z kolei problem, o którym pisze na końcu oko jest efektem, tak mi się wydaje, likwidacji zajezdni, w których chociaż pewna cząstka Y liczby X wozów prawdopodobnie pomieściłaby się.