A235

Oczywiscie musieli zatrzymac 518 na Potoku i Kaskadzie, bo przeciez inaczej swiat by sie zawalil. Z 518 i tak żaden tam przyspiech nie był a teraz to już omija właściwie tylko NZ dla czarnych. Naprawde szkoda juz tych wyglupow z liniami przyspieszonymi. Powinny byc konkretne ekspresy i linie zwykle. Kropka.

Trudno się z tym nie zgodzić. Ekspresy z małą ilością przystanków. Cały układ przyśpiechów powinien być zreformowany, bo niektóre są takimi tylko z nazwy.

7 maja 1979, 474: "EMILII PLATER, METRO POLE MOKOTOWSKIE, METRO WILANOWSKA, AL. LOTNIKÓW, POLECZKI, FABRYKA DOMÓW." Przeglądając takie ciekawostki aż...chciałoby się tym jeździć. A nie to co teraz, takie 460 czy 501 niemal wszędzie staje...

Ale pewnie na większość społeczeństwa magia przymiotnika "przyśpieszona" i czerwonego koloru działa tak mocno, że nie widzą tego, że to praktycznie zwykłe linie. Mało tego, przy każdej możliwej okazji ludzie chcą dodawać przystanki przyśpieszakom.

Może jestem stary, ale pamiętam jak 501 i 519 pomijały Spacerową, która obowiązuje dla nich jako NŻ. O mknącym obok Dolnej E-2 nie wspomnę...

Albo takie 505, które na początku lat 90. po Dworkowej miało dopiero Centrum Onkologii Ale z drugiej strony w tym samym okresie funkjonowało też takie 511, które na trasie Lotnisko-Olszynka pomijało tylko 3 prztystanki (pewnie mało kto wie o tym wcieleniu 511 )

@Nite, 505 przekształcone było z 486 i był to faktycznie expres, przy jednoczesnym nonsensie, gdzie jednocześnie na puławskiej jezdziły prawdziwe pospiechy A i U, zatrzymujące się pomiędzy madalinskiego, a wałbrzyską na kilku przystankach, co najciekawsze bilety na pośpiechy były droższe wówczas, anizeli na linie przyspieszone

http://www.ztm.waw.pl/aktualnosci.php?i=1074&c=100&l=1 Tak jakby na potwierdzenie moich słów.

No ładnie. Ja tam byłem w weekend i przejście się z przyst. Wał Gocławski w temperaturze 5 st. w bezwietrzny wieczór do przystanku Abrahama to była czysta przyjemność - raptem 4-5 minut spaceru. A teraz 507 będzie zwyczajnym dublem 117 i odwrotnie. I wydaje mi się, że ta druga będzie teraz na celowniku ZTM-u jako jedna z pierwszych w kolejce do likwidacji.

Mi na pewno nie chcialo by sie dymac pol kilometra na mrozie w innym przypadku niż podczas focenia czyli w drodze do pracy czy szkoły...

Nie cierpię tego. A w kwestii tego co dopisales - to już predzej... W końcu karta miejska rullez