|
7902
|
A oto i dzisiejsza gwiazda. Odkurzacze już dość rzadko wyjeżdżają na całki. A na tej linii jest o niego bardzo ciężko, bowiem "Redutowa" wypuszcza tu przeguby tylko w dni świąteczne - kiedy wyjeżdżają same Solarisy. Dziś było inaczej. Pewnie ma to związek z puszczeniem bolechowskich niskopodłogowców na zasilenia. Sporo się natrudziłem, by zrobić to zdjęcie bez statywu. Planowałem go bowiem złapać na przeciwległym krańcu, ale po dojechaniu na miejsce i zorientowaniu się że spóźniłem się 12 minut, pobiegłem do metra. Przy stacji "Ursynów" zobaczyłem tylko tyłek tego Jelcza. Krew już "dość" konkretnie się we mnie zagotowała. ;] Nie odpuściłem jednak, tylko następnym pociągiem Metra dojechałem do Świętokrzyskiej. Dalej to już z górki, 40 prób z różną nastawą i w końcu w miarę pożądany efekt. :)
|
|
A tak w ogóle, kierowca musiał mieć chyba do nas stalowe nerwy.