K O M U N I K A T Y






Strona główna > MZA R-7 Woronicza (ob. R-1) > Ikarusy 280 z R-7
2208
Zimowe harce na R-7. Z dedykacją dla ostatniego właściciela tego trupa :D
Słowa kluczowe: IK280 2208 R-7
Share on Facebook

2208

Zimowe harce na R-7. Z dedykacją dla ostatniego właściciela tego trupa :D

Infomacje o pliku
Nazwa pliku:1231466273_0000565B15D.jpg
Nazwa albumu:5554 / Ikarusy 280 z R-7
Słowa kluczowe:IK280 / 2208 / R-7
Data:28.01.2009
Miejsce:R-7
Numer pojazdu:2208
Wielkość pliku:177 KiB
Data dodania:11, Listopad 2017
Wymiary:800 x 533 pikseli
Wyświetleń:1334 razy
LINK DO ZDJĘCIA:http://omni-bus.waw.pl/omnigaleria/displayimage.php?pid=17949
Ulubione:Dodaj do ulubionych

Komentarz 1 do 10 z 10
Strona: 1

3872   [11, Listopad 2017 at 01:03 AM]
Piękne zdjęcie tegoż trupa.
SP45-166   [14, Grudzień 2017 at 08:55 PM]
Jezdzilbym
SP45-166   [14, Grudzień 2017 at 08:57 PM]
Kurde napatrzyc sie nie moge. Ideał autobusu
prosper5250   [14, Grudzień 2017 at 10:29 PM]
Sześciobieg?
lenka   [15, Grudzień 2017 at 10:48 AM]
Tak jest. Sześciobieg we własnej osobie Okrzyk
oko   [15, Grudzień 2017 at 10:32 PM]
Sześciobiegi były miłą odmianą w monotonii ikarusowej, ale czy były aż taki idealne? Jeszcze więcej mielenia biegami i przez to jeszcze gorsze przyspieszenie, jeśli kierowcy się chciało dynamicznie zmieniać biegi to dobrze jechały, ale to można było zrobić na krótki sprint na przykład na Trasie Łazienkowskiej albo innym szybkim odcinku, a nie przez całą zmianę.
SP45-166   [17, Grudzień 2017 at 12:22 PM]
Ja osobiście wolałem skrzynie Csepel'a pięciobiegowe (de facto 4 biegowe, jedynki się nie używało- chyba raz w życiu jej użyłem na mieście). Biegi wchodziły oporniej ale i precyzyjniej niż w skrzyniach 6 biegowych ZF. 6biegi pozbawione dobrego opiekuna miały momentalnie rozwalone prowadnice i nigdy nie było się do końca pewnym który bieg się wr"zucało. Do standardu wśród świeżo upieczonych szoferów, oraz tych dużo jeżdżących automatami należało przypadkowe wrzucanie wstecznego zamiast "dwójki". Co zaś do machania biegami- przełożenia były silne i krótkie. Więc jeżeli autobus nie rozpędzał się pod górkę, nabity po dach, można było śmiało wrzucić 2,4,5,6, lub 3,5,6 jak ktoś miał umiejętności. Ja np w swoim wozie (5biegów), ruszałem 2,3,4,5 ale wiem że sporo osób nie miało siły wrzucić w innych parchach 4 i jeździło się wtedy csepelem 2,3,5. Ja miałem skrzynię dobrze działającą, więc nie było problemu. Co nie znaczy że na takim E-5 na pustym wozie w przeciwpotoku nie kombinowało się z oszczędzaniem paliwa. Ruszałem z 3 biegu pod muzeum narodowym ponieważ było górki, to zaraz wrzucało się 5 bieg, rozpędzało ikarusa do 70 (tak na drugim przęśle wiaduktu za "czeską basztą") i na luz. Z rozpędu na samym moście zwalniał do 50-45 km/h po czym znów z górki (cały czas na luzie) rozpędzał się do r. Waszyngtona, tam przy dobrych wiatrach przelatywało się na zielonym i na luzie dolatywało się aż do Saskiej, tu lekkie hamowanie, i dopiero po wyjściu z zakrętu, lekka przegazówka i 4 bieg. Wspaniałe to były czasy, i niestety jazda automatem nie posiada nawet cienia tej przyjemności całkowitego panowania nad energią kinetyczną rozpędzonego wozu Cool
oko   [17, Grudzień 2017 at 05:35 PM]
No właśnie, tak było. Przełożenia były krótkie i za dużo ich było na ten silnik w 6-biegu. A jak to sie miało to kwestii "szybkiego mostu"? Czy on występował w 6-biegach? Automatach? Ile proporcjonalnie wozów go miało, czy wszystkie w danej serii? 1320 miał (Csepel), na 4 jechał spokojnie 60 km/h gdy kierowca chciał sobie poszaleć.
Jelcz_M11   [03, Styczeń 2018 at 02:39 PM]
@ SP45-166 A Ty czasem nie od 2680?
@ oko Ale sześciobiegi za to miały bardzo przyjemne, charakterystyczne wycie na 4 biegu. W ogóle dźwięk ZFa był cichszy, moim zdaniem milszy dla ucha niż standardowa 5-tka Csepela.. Jeżeli silnik miał jeszcze turbo (vide 2306 pod koniec życia, albo niemal wszystkie Ikarusy eksploatowane obecnie na Węgrzech) to już zupełnie malina Bardzo szczęśliwy
A co do przełożeń, fakt, że było ich dużo, ale jak to zostało tu wspomniane, można było bez problemu "omijać" 2gi bieg i ruszać z trójki, potem 4, 5 i 6. Uśmiech
Ehhhh gdzie te czasy..... Smutek
oko   [03, Styczeń 2018 at 04:49 PM]
W ogóle przełączanie biegów w 6-biegach było zwykle spokojniejsze, chyba głównie z powodu mniejszych różnic przełożeń i lepszej pracy skrzyni. Ale tak właściwie to po co dawano te skrzynie? Czy one były opracowane dla miast z dużymi różnicami wysokości? Do innego przełożenia mostu? Mocniejszego silnika?

Komentarz 1 do 10 z 10
Strona: 1

Dodaj swój komentarz 
Imię Komentarz
Śmiech :lol: Nabijam się :-P Bardzo szczęśliwy :-D Uśmiech :-) Neutralny :-| Smutek :-( Płaczę, jest mi bardzo smutno :cry: Cool 8-) Zaskoczony :-o Zakręcony :-? Zawstydzony :oops: Zszokowany :shock: Zły :-x Przewracanie oczami :roll: Puszczać oczko ;-) Pomysł :idea: Okrzyk :!: Pytanie :?:
stat4u