4218

To jest linia 31

Tak jest.

Drugie najbrzydsze (po 128N) tramwaje w Warszawie, mi by było szkoda kliszy na nie. A na zdjęciu jedna z dwóch linii (oprócz 2), gdzie się one nadają (choć w zasadzie w ogóle nie powinno być wagonów z tak małą liczbą siedzeń). A niestety najwięcej ich jeździ na 9 i 17, czasem na innych długich liniach. I w ogóle wagony dwukierunkowe powinny być tylko w minimalnej liczbie (ze względu na ograniczoną możliwość sensownego rozplanowania wnętrza) np. do obsługi linii skróconych na czas remontów, a niestety będzie musiało być ich dużo, bo w Wilanowie ma nie być klasycznej pętli.

Czy to byłby taki problem w Wilanowie gdzieś jednak tą pętlę dobudować?

@JP Tym bardziej że na Wilanowie jest sporo miejsc, gdzie dałoby się taką pętlę usadowić.

OIDP w pierwotnej wersji były plany przedłużenia tej linii za obwodnicę, do ulicy Pałacowej. Na razie tam są pola i pętle spokojnie szło by wybudować, ale zanim miasto się za to zajmie to pewnie cały teren będzie zabudowany przez deweloperów.

A co jest brzydkiego w tych tramwajach? Bardzo porządny design, ciche, 5 razy ładniejsze od każdej Pesy. Świetny zakup.

Nic nie ma brzydkiego. Wyglądają znakomicie a wrażena z jazdy są wspaniałe (w porównaniu do obydwu podtypów Jazza). Tak ciekawych wagonów jeszcze w stolicy nie było.

Jak ktoś całe życie spędził w Warszawie i widział tylko Swingi i Jazzy to powie, że są ładne, jak ktoś posmakował Moderusa Gamma, Pesy Twist czy nie daj boże Bombardiera, to na widok Hyundaia zrobi mu się niedobrze.

Widziałem wszystkie te pojazdy na żywo a także Tramino w Olsztynie i nie robi mi się niedobrze. Robi mi się bardzo dobrze gdy Hyundai pojawia się. Wymieniłeś same ciekawe wagony ale Warsolino też do nich należy.

Co do komfortu jazdy to jeśli nie liczyć zbyt małej liczby siedzeń (co zależy od zamawiającego, a nie producenta) to się zgodzę, są ciche i w miarę gładko jeżdżą po rozjazdach Co do jakości to nie wiem, jeszcze trochę zbyt krótki okres by to oceniać. Niemniej chyba trudno zrobić gorszy tramwaj od Jazzów.

Natomiast jeśli oceniać tylko wygląd, to np. 120N, 134N, Krakowiak, NGT8, Moderus Gamma, Twist (nie licząć nowej wersji dla Częstochowy), czy nawet Swing (zwłaszcza wersja wąskotorowa) wyglądają w całości spójnie, a seria 140N/141N/142N wygląda trochę jakby ten przód był doklejony (pierwsze wizualizaje były znacznie ładniejsze: https://polskatimes.pl/warszawa-bedzie-miala-nowe-tramwaje-hyundai-rotem-zdjecia-gdzie-beda-jezdzic-dlaczego-pesa-przegrala-przetarg/ga/13879347/zd/33817835), choć z tym robieniem się niedobrze to jednak przesada.

A od kiedy niby liczba miejsc siedzących w tramwaju dwukierunkowym jest zależna od zamawiającego?

@jakubbialek2: przecież zamawiający może zażyczyć sobie układ 2+1 lub nawet 2+2, może też decydować np. o liczbie miejsc dla wózków. Owszem, są pewne ograniczenia konstrukcyjne (przede wszystkim drzwi po obu stronach), jednak właśnie dlatego trzeba optymalnie wykorzystać dostępną przestrzeń, a nie prawie wszędzie robić 1+1.

Hej, w czym macie problem? Miejskie środki transportu to nie autobusy turystyczne, gdzie każdy pasażer ma swoje miejsce od początku do końca podróży! Rotacja pasażerów w komunikacji miejskiej jest taka, jaka jest, nie można oczekiwaćc, że każdy pasażer będzie miał miejsce siedzące od momentu rozpoczęcia przejazdu do jego zakończenia!

To jest wagon z R3. Dwa coraz więcej Swingów wędruje na Wolę 3125, 3288, 3291 i 3292 póki co.