![]() ![]() |
K O M U N I K A T Y |
Strona główna > MZA R-6 Redutowa (ob. R-5) - nieczynna od 01.12.2013 > Jelcze M181M z R-6 |
![]() |
PLIK 21/241 | ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|||
|
Infomacje o pliku | |
Nazwa pliku: | 7992-171.jpg |
Nazwa albumu: | JP / Jelcze M181M z R-6 |
Słowa kluczowe: | M181M / 7992 / 171 / Solidarności |
Data: | 2009-07-25 |
Miejsce: | Solidarności |
Numer pojazdu: | 6977 |
Numer brygady/linii: | 187 |
Wielkość pliku: | 211 KiB |
Data dodania: | 03, Marzec 2016 |
Wymiary: | 900 x 600 pikseli |
Wyświetleń: | 925 razy |
LINK DO ZDJĘCIA: | http://omni-bus.waw.pl/omnigaleria/displayimage.php?pid=16648 |
Ulubione: | Dodaj do ulubionych |
Komentarz 1 do 11 z 11 Strona: 1 |
|
|||
Ile ja się najeździłem takim zestawem. Nawet ostatniego dnia jak jeździły. Brakuje mi tego.
|
|
|||
To były fajne, klimatyczne auta do przejażdżek.
|
|
|||
Ale fajne ujęcie.
![]() |
|
|||
Przegub zawsze fajniejszy jest od solówki. A odkurzacze to już w szczególności pływały i bujały w sekcji B. No i seria 79 miała najwygodniejsze siedzenia ever. Potem w stolicy nigdy żaden autobus już takich nie posiadał.
|
|
|||
Peter, zapraszam do Zielonej Góry
![]() ![]() |
|
|||
Ale odpowiednikiem stołecznej serii 79? Bo 77 i 78 mniej interesująca jest...
|
|
|||
Dokładnie takie samo miałem odczucie, w porównaniu do krótkich gniotów wydawały się jakoś tak szlachetniejsze. I olejem napędowym tak w nich nie śmierdziało, i nie strzelały powietrzem przy hamowaniu, i nawet cieplej troszkę było. Ale drzwi zgrzytały tak samo, silnik źle wytłumiony terkotał jeszcze głośniej bo miał więcej pracy, a siedząc z tyłu można się było wystrzelić jak z rakiety przy pokonywaniu nierówności drogi. No i był zegarek LEDowy, którego chyba też nie było w gniotach?
|
|
|||
Ano nie było. Ale pneumatyka hamulców podobnie chodziła więc strzelało. A jak już z Ecomatem sztuka była to w ogóle bez debaty
![]() |
|
|||
Nie problem w tym że strzelało. Wczesne gnioty miały ujście powietrza z układu hamulcowego gdzieś w rejonie pierwszych drzwi, i każde odhamowanie to było takie westchnięcie-pierdnięcie. Na początku ludzie się z tego śmiali, w gazetach o tym pisano, potem chyba to jakoś poprawiono. W odkurzaczach, nawet wczesnych, efekt nie występował. Co do silnika, gdyby był cięższy to jeszcze bardziej by zadkiem dobijało, a może i kratownica by się łamała, jak to w jelczu było przyjęte?
|
|
|||
W solarach też psika przy hamowaniu przy każdych drzwiach.
|
|
|||
Bo tam znajdują się końcówki przewodów z butli ze sprężonym powietrzem. Nówki z kleszczowej strzelają jak stare piętnastaki. Kultura pracy drzwi z całym osprzętem takich Lion's City a Solarisów jest jak 5 do 1. A co do kratownicy i udźwigu silnika to 120M potrafiono przygotować na D2866 310KM... Tyle że 120M nie był autobusopodobnym prototypem jak M121M czy M181M - na dodatek horrendalnie drogim i razem z pierwszymi gniotami i odkurzaczami nadal na potęgę trzaskano 280.70 na Stalowej.
|
Komentarz 1 do 11 z 11 Strona: 1 |