Automaty
|
Automaty do wnoszenia opłat na przystanku dla wysiadających przy stacji kolejowej Hiroshima.
Bohaterskie rozwiązywanie stworzonych przez siebie problemów spowodowało konieczność zatrudnienia nawet dodatkowych 3 osób do zajmowania się kontrolą biletów (konduktor przy drugich drzwiach w tramwaju i dwóch panów na przystankach końcowych). Te osoby trzeba było odpowiednio wyposażyć. Nie wystarczył wiklinowy koszyczek lub skarbonka na monety - to przecież Japonia. Dlatego stworzono te elektryczne automaty na kółkach. Pozwalają płacić gotówką, w razie potrzeby potrafią ją też rozmienić. Można w nich płacić kartami przedpłaconymi (np. Paspy). Są ruchome (co znakomicie rozwiązuje problem różnego rozmieszczenia drzwi w różnych typach tramwajów. Są też skomputerzowane, więc potrafią odróżnić pasażera jadącego linią 2 z miasta (który płaci płaską stawkę 160 yen) od pasażera jadącego z dalszej odległości, któremu należy wyliczyć opłatę zależną od długości trasy jaką przejechał (i od bilecika, który pobrał wsiadając).
Niestety z czasem baterie w autmatach się rozładowują. Stąd normalnym widokiem na stacji Hiroshima są takie maszyny stojące z boku i ładujące się. Kolejne 4 są aktualnie w użytku, stąd łatwo policzyć, że na przystanku końcowym Hiroshima jest ich łącznie 6. Tak właśnie technologia rozwiązuje nieistniejące problemy tzw. Pierwszego Swiata ;-)
fot. Rafał Muszczynko
|
|