2530

Jak to Kamil.

Fobia przed fotografowaniem i poczucie jakiejs tajemnej "strategocznej ważności" i tajności to raczej wymysł wschodni, więc pewnie nie robią problemu, przynajmniej póki nie blokujesz przejścia ludziom. Zresztą statyw zawsze można zastąpić ławką, kolumną, poręczą... w zasadzie czymkolwiek...

Takowy zakaz obowiązuje np. u nas w metrze.
Spróbuję jak będę następnym razem. Może się nie przyczepią

Nasze metro to wiem, że ma taki zakaz bzdurny (i jeszcze kilka innych). Raz mnie nawet raz z tej okazji zatrzymano, fotografowałem na puściuteńkiej stacji Marymont, jeszcze za czasów jak był tam ruch wahadłowy i jeden pusty pociag przyjezdżał raz na 6 czy 8 minut. Pan Strażnik z uporem godnym lepszej sprawy próbował mi udowadniać, że blokuję ruch, że tajemnica, że obiekt strategiczny, ze jestem groźnym kryminalistą, terrorystą niemal. Ponieważ na takie zarzuty istnieje tylko jedna możliwa odpowiedź - pukanie się w czoło - mało brakowało, a skończyłbym na komisariacie, bo pan Strażnik poczuł się urażony i omal się nie zapluł z wrażenia. Nie pamiętam na czym tam się skończyło, czy nie przyjąłem mandatu, czy Pan Strażnik się wycofał rakiem ze swojej wersji, ale jestem na 100% pewny, że ostatecznie nic nie płaciłem i nigdzie po sadach mnie nie ciągali. Osobiście uważam, że u nas pod tym względem jest wschód (nie tylko w metrze, ale i np. na PKP). Zachód to od Odry się zaczyna