2561

Piękny składaczek po remoncie w Lublinie. Te bordowe barwy były cudowne. Szkoda tylko że biała poręcz na tyle

Mnie się bardzo podobały widoczne na zdjęciu pierwsze boczne dekoracje, jakie pojawiły się po wprowadzeniu ramek. Nowy wzór obowiązujący do dzisiaj jest może bardziej funkcjonalny i praktyczny (duży numer linii, więcej ulic), ale już nie tak estetyczny. A dzisiejsze dekoracje stały się "naklejkowe" i nie mają już tego ducha co kiedyś "szablonowe". A najładniejsze były moim zdaniem te, w których ręcznie zamalowywano przerwy w literach i cyfrach. Robiła to Ostra, ale był moment że próbowano to wprowadzić na pozostałych zakładach.

Po wprowadzeniu dekoracji zwanej koralikami, układ danej linii i jej trasa dopiero zaczął być czytelny

Zgadza się. Koraliki były i są bardzo przydatne. Natomiast mi chodziło bardziej o tę zewnętrzną stronę dekoracji. Nie pamiętam dokładnie czy koraliki pojawiły się jeszcze ze starym wzorem, czy już z nowym.
Swoją drogą też lubiłem te ceimne, bordowe lubelskie ikary. Na R6 pamiętam wozy 2275, 2276 i 2277. Jeden z nich, chyba 2275, miał taki ciekawy duży uchwyt a la rączka, pod tylną szybą...

2275,2276,2277 wszystkie 3 przeszły remont na T4 w Warszawie. 2276 był ciemny ale też remontowany w Warszawie. Ta rączka to pozostałości po Jelczach i Berlietach, niezbyt często, ale można było je spotkać w Ikarusach po remontach.

Dzięki za wyjaśnienie Lenka. Czyli na T4 też malowali na bordo... Jednym słowem człowiek uczy się całe życie. W tamtych czasach nie było internetu (a więc galerii zdjęć, forum), pozostawała tylko własna obserwacja tego co porusza się po ulicach:)

A tu jak wyglądał ten wóz po 5,5 roku http:// phototrans pl/14,663347,0,Ikarus_260_04_2561 html

Kiedy wreszcie zniknie ta bezsensowna relacja Szczęśliwice-Falenica? 30 lat minęło i dalej jest...

Zaraz się zacznie modernizacja Wwa Wschodnia - Otwock to ludzie masowo powrócą do tej linii

Mam nadzieję że żadna "modernizacja" się nie zacznie bo to by znowu oznaczało całe lata zmarnowane bez większych istotnych korzyści, i nieprzemyślane projekty. Stacja Wawer bez przystanków autobusowych na wiadukcie na przykład. Już świetnie "zrobili" ronda i tunel w Międzylesiu niedaleko, porażka całkowita. Teraz nie będzie kasy i ruchu więc i "modernizacji". Ale C trzeba w końcu ubić, to zombie!

Zacznie się zacznie, nawet podzielili ją na dwie części, najpierw do Radości, potem do Otwocka.

Ja ciągle wierzę w wirusa. Przebudowa bez przesunięcia Wawra bliżej wiaduktu i zrobienia przystanków na górze nie ma żadnego sensu. Nie można tego zepsuć. W przewidywalnej przyszłości będzie znacznie mniej podróżowania niż kiedyś. Ja byłem codziennym pasażerem na tym odcinku, ale już nie jestem bo pracuję z domu, co bardzo mi odpowiada!

Oj Marcinie rówieśniku mój. Te remonty to lata mojego nauczania na Włościańskiej w szkole MZK, praktyki jak się domyślasz odbywałem też na T4. Lata dziewięćdziesiąte to był dziwny okres. Jaka farba się trafiła, taką malowali. Nie będę się posiłkował lekturą internetową i operował datami tylko postaram się wytłumaczyć łopatologicznie Pierwsze jasne malowanie i środek Jaś Fasola R6: 2332,2245 R12: 3001,3003. Póżniej była krótka seria ciemnych wozów R6: 2301,2323 R12 tylko 3038, następnie znów malowali w jaśniejszych barwach, ale środek już elegancki i czasami czarne kabiny i poręcze się trafiały R6 wspomniany 2275 i np:2336, R12 3010,3016, no i ostatnie malowanie przed żółto/czerwoną rewolucją było ciemne i piękne środki, ale najpierw malowano zderzaki na ciemno, a potem już na żółto, ale ten żółty nie był zbyt urodziwy. R6:2318,2276, R12:3019 tylko i z żóltym zderzakiem wyszedł z R6 np:2374, a z R12 3009. Napisałem tylko pojedyńcze sztuki z dwóch zakładów, w głowie mam wszystkie zajezdnie i poszczególne malowania Oczywiście z podziałem na rocznki tych wozów, tu przytoczyłem rocznik 85/86 bo wozy z tych roczników załapały się na wszystkie odcienie malowania
Kużwa to pamietam, a jak idę do sklepu to połowę rzeczy zapominam kupić

2275 chyba pierwszy remont miał właśnie ten o którym wspomniałem? Czy ten wóz nie był od nowości na R6?

No to się nie dogadaliśmy, myslałem że rozmawiamy o wozach z 86 roku

Włościańska w latach 80-tych większość listew ozdobnych zamalowywała a w środku sufit malowała kremową farbą która potem płatami obłaziła. Wozy wyglądały paskudnie. Ten wygłąda mi na Lublin.

To że to Lublin napisałem już w pierwszym komentarzu

@lenka. W pełni się z Tobą zgadzam. Potwierdziłem, że Lublin bo ktoś miał wątpliwości.