3249

Po datach można wnioskować, że na zdjęcia pojechał kasat . Gdzie to może być? Koniec Nehru czy parking osiedlowy w okolicy?

A nie kręcili przypadkiem w 1980 roku?

Pod koniec życia jeździł z automatem. Podobnie jak 3250, 3251 i 3270. 3273 Też przez moment miał automata ale po wizycie w CWS-ie wrócił z lewarem.

Jak na wóz do kasacji, to wyglądał całkiem przyzwoicie. A może go przypudrowali do filmu

Berliety szły na kasację bo taki był plan. Gdy kierowca chciał ratować wóz to zamieniano mu nr boczny na nr wozu z młodszego rocznika, który był np. częściowo rozebrany na części. Np 3127 na 3750.

A zdarzało się tak, że wóz z niskim numerem oryginalnym dotrwał np do 1983 roku ?

Tak. Np. 3084. W 1977 dostał Leylanda z Mielca. W 1981 lub w 1982 (dobrze nie pamiętam) dostał ponownie V8 i automatyczną skrzynie biegów. Ale wanna na silnik z ławką na środku przejścia do tyłu została. Leyland z mielca był montowany pionowo i się nie mieścił. Były też 3119, 3179, 3220, 3226, 3251, 3252, 3263, 3284, 3289, 3290.

Nigdy nie widziałem zdjęć z wnętrza takiego Berlieta, z silnikiem Jelcza

Czy ta "wanna" silnika to była podobna do tej stosowanej w turystycznej wersji PR110? I czy Berliety z tym silnikiem nie miały środkowego siedzenia na tyle?

Wanna była zrobiona na cws-e i do żadnej fabrycznej nie była podobna. Była kanciata oklejona czarną gumą podłogową od ogórka. Było na niej miejsce siedzące. Podwójne siedzenia były przeniesione między pierwsze a drugie drzwi a pojedyńcze przełożone na tył. Na koniec wchodziło się omijając wannę. Na końcu było 5 siedzeń. Ten kto siedział na miejscu 2 lub 4 jedną nogę miał wyżej a drugą niżej z racji wanny. Na portalu jest zdjęcie pierwszego z tym silnikiem aczkolwiek nie widać tam zbyt wiele. podaję link: http://www.omni-bus.eu/archiwum/displayimage.php?album=search&cat=0&pid=102693#top_display_media

Gdyby link nie działał to szukajcie 3225.

Czytałem gdzieś, że nie było to zbyt dobre rozwiązanie. Czy dużo było autobusów tak przerobionych? Czytałem gdzieś też , że zdarzało się że do Berlieta pakowano silniki z H9.?

http://omni-bus.eu/archiwum/displayimage.php?pid=102693 Linkuje się podając linka nie z paska adresu tylko z sekcji URL w opisie zdjęcia (sam przez to przechodziłem)

Było ich około setki. Część przerobiono na naukę jazdy. Berliet z v8 przy 3000obr/min jechał 70km/h. Leylanda z Mielca przy obrotach powyżej 2400obr/min trafiał szlag, więc autobus był wolny. Niecałe 60km/h. Za to trzeba było się trzymać jak ruszał bo miał za******ego buta. Potem załozyli im jakieś czterobiegowe skrzynie biegów, nie wiem od czego. Ale było trochę lepiej. W 3157 działał prędkościomierz. Maksymalna prędkość jaką rozwinął to 68km/h. Ja oczywiście byłem pasażerem. W niektórych autobusach z Inflanckiej montowali silniki z Autosana H9 ale te bez turbodoładowania. Wozy te nie miały śladów "remontu" na CWS-e, więc nie wiem gdzie ten silnik był montowany. Silnik ten miał małą moc więc autobus z kompletem pasażerów był mułowaty ale miał wyższe obroty. Dzięki temu pomiędzy długimi przystankami rozpędzał się do 70km/h. Pierwszy jakim jechałem z takim silnikiem miał nr 3403 a w 3383 działał prędkościomierz. Silnik sie mieścił więc nie trzeba było ingerować we wnętrze wozu. Nie wiem dokładnie ile ich było ale gdzieś pomiędzy 30 a 50.

W każdym bądź razie widać było,że radzono sobie jak tylko można było, by utrzymać jakoś Berliety przy zyciu. W każdym bądź razie jak ktoś się interesował i miał słuch mógł zorientować się ,że jedzie przerobionym Berlietem z innym silnikiem itp.