|
K O M U N I K A T Y |
Strona główna > Komunikacja w latach 1990-2000 > Autobusy MZA w latach 1990-2000 > MZA R-9 Chełmska (+2006) |
PLIK 13219/16146 |
|
|||
|
Infomacje o pliku | |
Nazwa pliku: | _31_0735.jpg |
Nazwa albumu: | PRO7 / MZA R-9 Chełmska (+2006) |
Słowa kluczowe: | IK260 / 289 / 513 / PrzyBażatarni / 1998 |
Data: | 1998.03.24 |
Miejsce: | Przy Bażantarni |
Nr pojazdu: | 289 |
Linia: | 513 |
Wielkość pliku: | 533 KiB |
Data dodania: | 31, Grudzień 2012 |
Wymiary: | 1024 x 684 pikseli |
Wyświetleń: | 1255 razy |
URL: | http://omni-bus.waw.pl/archiwum/displayimage.php?pid=101059 |
Ulubione: | Dodaj do ulubionych |
Od siebie jeszcze dodam że gdyby kiedyś doszło do uzwyklenia 503, to może dostać numer 193 i w ten sposób zamknie się łańcuch. 193 pasuje tylko w połowie - odcinek od Konwiktorskiej do Toru Stegny, ale lepsze to niż nic.
Z numerów historycznych nie wymieniono jeszcze 222, która kropka w kropkę pasuje do 144. Na upartego obecne 171 pasuje do dawnego 166, z tym że ta linia powstała kiedy jeszcze istniało stare 166. Za to, gdybyśmy chcieli wykorzystać numerek 142 w historycznych rejonach, to od biedy pasowałoby obecne 250, z kolei obecne 750 jako tako pasuje do numeru 701. Rozwala to jednak układ "rodziny linii" utworzonego w łomiankach.
Skądinąd, jestem niezadowolony że takie rodziny powstały, bo mają się nijak do historycznego wykorzystania dawnych numerków. Gdyby kiedyś w przyszłości powstała jakaś linia w relacji podobnej do dawnego 150, to nie da się wykorzystać historycznego numeru.
Jeszcze gorzej jest w Markach, bo zakosiły numer 140, który pasuje do dzisiejszego 519 które z przyspieszonością ma tyle wspólnego co ja z chińskim mandarynem. Natomiast numer 240 mógłby zostać wykorzystany do uzwyklenia równie mocno "przyszpieszonego" 522, jako rodzina linii ze 140.
Na ten moment są trzy linie które można przenumerować "od ręki", bo historyczne numery są wolne: 222 na 144, 142 na 113 i wspomniane już 173 na 137. O tym że dzisiejsze 165 pasuje do 141 to nawet nie pomyślałem.
Największy problem z tymi przenumerowaniami jest taki że większość z nich znalazła już dawno "zatrudnienie" w innych częściach miasta. Jak niby miałoby się odzyskać numer 177 z Ursusa? Ta linia jeździ tam już dłużej niż istniało "stare" 177 na Ursynowie. Trudno byłoby teraz tłumaczyć mieszkańcom, dlaczego ważniejszy miałby być układ numeracji pochodzący z przełomu lat 80./90.?