3001

Tutaj jest inny rodzynek: bohater drugiego planu, MEX272 na 160 bez świetlika!
Czy na pewno data właściwa? Od 11.06.1973 roku 3001 należał do Chełmskiej.
Linia 432 powstała w 1974 roku, a przeniesione z Inflanckiej Berliety na początku miały filmy z R5, no i obsługiwały część ich linii. Tyle, że ponoć ten proceder zakończył się pod koniec 1974 roku. Wszak na 432 występowała zawsze Inflancka...
A Berliet już uświniony i jak zaniedbany!

Złachany Berliet, złachany Bristol. Tylko Jelcze błyszczą

A jednak, data może być właściwa: 423 od 17.07.1975 przeniesiono na R8(Pożarowa), która to obsługiwała 307... Znaczy infancki film w chełmskim Berliecie?

Datę wpisałem jaka była u autora.

Na zdjęciu więcej drzew niż obecnie... Co poszło nie tak?

Ale to PR100. 3001. Wówczas już od dawna z R9...

Nawet ja wrzucałem kiedyś zdjęcie z początku lat 80-tych z ikarusem z R6 na 432.

Ileż to ja się najeździłem w wieku ~5-10 lat peerkami na 432 (wczesne lata 80.). Jeździliśmy z moją mamą do babci z Wawrzyszewa na Olszynkę. Na 432 prawie zawsze była gwarancja peerki, z Redutowej. Na Nowym Świecie przesiadaliśmy się w 402, także pewniakiem były peerki, na tej linii oczywiście z Ostrobramskiej. Przepuszczaliśmy na przystankach 132 i 102, bo te się wlokły, na 102 często przegubowe ogórki, a szoferzy w nowoczesnych wówczas PR110 popylali jak na rajdach mijając na trasie 132 i 102. Siedziałem z reguły na przednim siedzeniu i miałem frajdę Jedna scena zapadła mi szczególnie w pamięci, jak na Krakowskim wyprzedzaliśmy berlietem jakąś skodę 100, a z naprzeciwka szła inna perka na 432 i minęły się o włos. Ten z naprzeciwka nieźle się zdenerował, trąbiąc i migając.

Jako nówka, w styczniu 1973 r., miał numer 9891WW.

Widziałem jak go holowali do huty. Myślałem, że się rozpłaczę. Życzę kolegom wszystkiego najlepszego w Nowym 2021 roku.

Choć mówią, że trudno i strach się bać, to mimo wszystko Wam wszystkim: lepszego roku.

A gdzie złomowali berliety? I w jaki sposób? Na zajezdniach? Bo chyba swego czasu sporo ich było skreślanych.

Podobno przechowywali je na lotnisku na Bemowie przed wycieczką do huty.

Ciekawe czy rozbierali je na części dla innych jeżdżących egzemplarzy,bo w sumie to sporo tego mogłoby być później wykorzystane nie tylko w Warszawie.

Dziś jest to nie do pomyślenia by kasować masowo właściwie 4-5 letnie autobusy. W sumie mogli je dawać na odbudowę chociaż częściowo do JZS i przekazywać do mniejszych miast.

Ja z Łodzi to PR 100 mimo,że byłem na świecie nie widziałem na oczy ówcześnie. Będąc dzieckiem pamiętam PR 110 że swojego miasta. Choć eksploatacja przebiegała podobnie jak PR 100 i 110 w Wawie. W Dzienniku Łódzkim z lipca 1977 napisano że pierwsze egzemplarze berlietów wyjechały na Piotrkowską. Zaznaczając jednocześnie,że wraz z nimi dostarczano zaledwie jedno koło zapasowe...i zero części zapasowych. Zresztą na początku dawano je na reprezentacyjne bardzo obciążone linie i efekt był taki,że wozy z początku dostaw padły do 1980 i kończyły na naprawach w JZS. Ponownie je dostarczono i kasowano po już po 2,3,5 latach..Pozostałych z lat 1979-83 nikt nie chciał nigdzie wysyłać ani remontować, następowały masowe coroczne kasacje 3-5 letnich autobusów.

Przednie kierunkowskazy i pozycyjne ma jeszcze oryginalne, francuskie. A boczne już od ogórka.