![]() ![]() |
K O M U N I K A T Y |
Strona główna > MZA R-7 Woronicza (ob. R-1) > Solaris Urbino 18 IV Electric z R-7 |
![]() |
PLIK 18/26 | ![]() |
![]() |
![]() |
![]() |
|
|||
|
Infomacje o pliku | |
Nazwa pliku: | DSC_4223.JPG |
Nazwa albumu: | solaris8315 / Solaris Urbino 18 IV Electric z R-7 |
Słowa kluczowe: | SU18IVE / 7100 / alejaKEN / 503 |
Data: | 01.03.2020 |
Miejsce: | Warszawa, aleja KEN |
Numer pojazdu: | 7100 |
Numer brygady/linii: | 503 |
Wielkość pliku: | 903 KiB |
Data dodania: | 01, Marzec 2020 |
Wymiary: | 1200 x 800 pikseli |
Wyświetleń: | 1264 razy |
LINK DO ZDJĘCIA: | http://omni-bus.waw.pl/omnigaleria/displayimage.php?pid=19075 |
Ulubione: | Dodaj do ulubionych |
Komentarz 1 do 14 z 14 Strona: 1 |
|
|||
Mówcie i piszcie sobie co chcecie, ale co to za autobusy skoro nie są w stanie przejechać całej zmiany, czyli średnio 300km. jak by one nie wyglądały i jakiej marki by nie były i jak by nie były ekologiczne to są to pieniądze wyrzucone w błoto. 130 ma ich być i wtedy dopiero zaczną się problemy, jeszcze zatęsknicie za starymi poczciwymi dieslami
![]() |
|
|||
Problem jest taki, że po raz kolejny kupiono autobusy, a potem ładowarki. Po drugie jakoś na horyzoncie nie widać mocniejszych akumulatorów... Po trzecie samo MZA powiedziało, że woli więcej miejsc siedzących, niż upychać więcej akumulatorów.
|
|
|||
Otóż to, gdzie są ladowarki do 130 wozów, które za chwilę zaczną spływać do Warszawy? Zielona Góra sobie poradziła i nieszczęsne Ursusy jeżdzą w najlepsze, a u nas wszystko co elektryczne to specjalne rozkłady (222) i dodatki, najlepiej blisko zajezdni
![]() |
|
|||
Jeżeli te nowe elektryki będą tyle czekały na zielone tablice, co ten pierwszy autobus, czyli około miesiąc, to bez obaw, ładowarki postawią wszędzie. :p W przypadku samochodów osobowych słyszałem, że formalności są straszne... A, no i u nas Ursusy w sumie też już jeżdżą na stałe na 178, wprowadzenie ich na docelową linię potrwało około 3 miesięcy. Tymczasem proponuję zamienić końcówkami 175 z 503 i będzie można elektryki puszczać na lotniskową linię. :p
|
|
|||
Nie ma co marudzić, trzeba się cieszyć że Polska jest wśród pionierów, przynajmniej w tej dziedzinie. Też tęsknię za starym taborem, ale trzeba iść z postępem. A w rozwoju e-autobusów Polskę się w Europie chwali. Wiadomo, że początki są trudne i przede wszystkim trzeba z głową planować. A ładowarki przecież mają przyjść. Mi się to podoba: ładowanie na szybko na pętli, a w nocy na zajezdni. Oczywiście będą problemy, ale kto nie ryzykuje i nie testuje to nic nie osiągnie. Np. jak energią odnawialną, którą olaliśmy, a teraz kupujemy zachodnie technologie i nadrabiamy zaległości.
|
|
|||
Ja jestem gorącym zwolennikiem elektryków, tylko że najpierw trzeba było postawić ładowarki, a potem kupować autobusy. Plotki są bowiem takie, że w niektórych miejscach problemy stwarza warszawska firma energetyczna i nie wiadomo, jak to z ładowarkami będzie.
|
|
|||
@Lenka muszę Ci przyznać rację. Też jestem zdania, że 100% zastąpienie autobusów z silnikiem diesla to totalna głupota. Swego czasu pisałem o tym na swoim blogu https://komunikacjamiejskaprzezzycie.blogspot.com/2019/10/elektrykiczyli-kontrowersyjna-przyszosc.html
![]() |
|
|||
Ja jestem zwolennikiem elektryków ale zasilanych z sieci (trolejbus, tramwaj, pociąg) przynajmniej na części trasy. To co tu widać to ekościema. "Olaliśmy energię odnawialną" - w tej energii też jest dużo ściemy. Od natury dostajemy ile dostajemy i tego się nie przeskoczy. Dobrze by było uczciwie policzyć bilans z uwzględnieniem np paliw kopalnych w rolnictwie i transporcie przy produkcji "paliw odnawialnych". Ideologia nie wróży tu dobrze... Może będzie jak w latach 80-tych, przyjedzie albo nie?
|
|
|||
Dlatego najważniejszy jest zdrowy rozsądek i tzw. miks energetyczny, czyli wykorzystanie wszystkich dostępnych paliw i źródeł energii w racjonalny sposób i stopniowe przechodzenie na OZE. Podobnie powinno być z autobusami. Próbujmy różnych metod. Najefektywniejsze na dzień dzisiejszy wydają się LPG i zasilanie z sieci trakcyjnej, szczególnie że współczesne trolejbusy nie potrzebują podłączenia na całej linii. Uzupełniajmy o hybrydy i elektryki. Brakuje u nas tylko na wodór. A spalinowe Euro-6 są jak najbardziej ok. Jelcze Mastero z Euro-4 też spokojnie mogły jeszcze pojeździć
![]() |
|
|||
Znajdź mi w Polsce pełnowymiarowy autobus miejski napędzany LPG.
|
|
|||
Literówka. Chodzi oczywiście o LNG
![]() |
|
|||
Najlepsze jest CNG i LNG, bo nawet nie trzeba wozić paliwa cysternami. Jelcze Mastero wycofano zapewnie nie ze względu na klasę czystości spalin, ale sypiące się silniki i kosztowne remonty.
|
|
|||
LNG też rzadkie, ale obecne w Warszawie i w Polsce. Najsensowniejsze na obecną chwilą wydaje się CNG - ekologiczne, łatwe w utrzymaniu, a koszty eksploatacji niewiele większe od diesla. W dalekiej przyszłości być może wodór.
|
|
|||
Jak wygląda tak realistycznie, w warszawskich realiach, zestawienie opłacalności CNG i LNG? Porównanie z USA niekoniecznie jest tu miarodajne, a takich jest najwięcej w sieci.
|
Komentarz 1 do 14 z 14 Strona: 1 |