2901

Cudo, od razu mi się przypomina jak w Legionowie podjeżdżały takie świeżynki. 2387, 2419, 2486, 3302 czy 3305 - te najbardziej wbiły mi się w pamięć. Potem nowością były Ikary z grubą czarną gumową listwą - a jednym z takich pierwszych jechałem całkiem nowym 2437.

A ja w zupełnie innej części miasta wtedy oglądałem nowe 2541, 2526, 2567 i inne takie. Jeszcze niektóre siedzenia miały strzępy folii. I wszystko było takie świeże! Lampki w środku przegubu jeszcze działały.

Moje ulubione z dostaw z 1986 roku to 2609,2635 (najładniejszy i najbardziej zadbany na R10),2511,2558 oraz z R11 2689 czy 3205 jeżdżące na linii C

Ulubieniec to 2363, za to 2369 najdłużej woził się w oryginalnych zderzakach u nas na R-6.

Na "Redutowej" jeszcze były: 2235, 2236, 2237, 2301, 2374. Fakt, 2363 był dobrze utrzymany.

2237 jako nówka miał kierownicę od PR110, pamiętam jak dziś. Kierowca jeździł wcześniej Jelczami. Pogadał i mu zamienili.

Pamiętam też 2294' pierwszej serii (WAA 894 C) którego masz zresztą w nicku. Super wóz, tak jak i 2329' pierwszej serii.

W ogóle Ikarusy były bardzo ciekawymi pojazdami, za czasów białego pasa na dole potrafiły mieć całą paletę barw od żółtopomarańczowego do ciemnobordowego. Silniki mimo że wszystkie identyczne to miały różne brzmienia - no i ten dreszcz emocji gdy trafiło się coś z rozwalonym tłumikiem. Później zaczęto remontować wozy z pierwszych dostaw - były czysto czerwone, a ta metalowa część pośrodku przegubu była malowana na czarno lub kremowo. Co ciekawe wozy po takim remoncie miały bardzo niski basowy dźwięk silnika - strasznie mi się to wtedy podobało i jazda wozami 2407, 2409, 2410 i podobnymi była fascynująca. A egzemplarze takie jak 2901 ze zdjęcia z czasem potrafiły zacząć wyć. Do dziś nie mam pojęcia co powodowało ten dźwięk - taki był 2486 który często jeździł w Legionowie.

Na Redutowej najlepiej utrzymany był bezapelacyjnie 2323

2323 był trochę osobliwy trilexy i most Raba ze starszych wozów.

Oryginalna '86 jak wszystkie inne z tej serii... zawsze białe.

Oczywiście, piszę o czasach gdy był po NC, czy innej NG. Były to czasy, gdy woził się w rekalmie Samsunga.

Co do wozów przed i po remoncie...Co powiecie o profanacji jakiej dokonano z wozem 1444 (rocznik 1984)? Mam na myśli "wybuch puszki z farbą", który to dotknął nawet kasetę na tablicę w kabinie kierowcy, remont był robiony chyba w 1988 lub 1989)?

Co do osobliwości 2323, to właśnie mam na myśli trilexy na przedniej i tylnej osi, oraz most Raba, także ze starszego typu wozu. Podmiana podwozia podczas remontu? Może...

Szkoda że nie ma zdjęć wozów o których mówicie - oczywiście zdjęć z tamtych czasów.

Podmiany podwozi były stosowane, nawet przy ostatnich remontach solówki otrzymywały podwozia z 280.26. Takie coś występowało chyba tylko na Stalowej, gdzie wyszła taka seria wozów - 1606, 1611, 1638 to tylko niektóre z nich. Nowszy most Raba i trilexy nowszego typu z końcówki lat '80. Takie wozy nie występowały oryginalnie w Warszawie.

Ja miałem na myśli 2323 w stanie przed NG. Potem wyglądał jak wszystkie inne ikarusy

@~MichalK Właśnie pamiętam takiego wyjca w Legionowie, którego słychać było z kilometra. Bardzo często jeździł na pierwszej popołudniowej brygadzie 801. Nie pamiętałem jednak jego numeru taborowego. W pamięć zapadły mi tylko ciemny wręcz brązowy kolor i srebrna listwa. Czyżby to był właśnie 2486? Później musieli go wyremontować bo już tak nie wył. Długo pożył. Skończył jako ostatni przegubowy czerwony lewar na stalowej z klasyczną białą kabiną.

Nie wiem co to mógł być za wóz. 2486 zaczął wyć niedługo po wprowadzeniu do ruchu. Był nowy i w pełni oryginalny, to wycie czasem się pojawiało, czasami samo stopniowo znikało - tak więc wóz niekoniecznie musiał przejść remont. Z wyjących pamiętam jeszcze 2386 i w mniejszym stopniu 2458 i 3303. Wszystkie przed remontem. Po remoncie z bordowym kolorem było trochę wozów tak więc nie kojarzę który to mógł być, tym bardziej że 801 rzadko jeździłem.

wow... prosto z fabryki.. 86rocznik to był luksus na tle wczesniejszych dostaw ktore już były styrane bo była przerwaw dostawie...wnętrze czarna kabina ... pamiętam ten skok estetyczny 3210 w 157nowką jechałem i doznałem zachwytu

Jeśli mowa o tym samym to charakterystyczne wycie było spowodowane zużyciem napinaczy łańcucha rozrządu. Oprócz wycia w końcowej fazie zywotności rozrządu słychać było łańcuch ocierający o obudowę.